Moc Małych Społeczności. Organizacje mogą zdobyć pieniądze

- W ostatnich latach obserwowaliśmy i doświadczaliśmy różnego rodzaju kryzysów - pandemii, wojny w Ukrainie, powodzie, ale też lokalne kryzysy – susza, związane z kondycją psychiczną dzieci. Zdajemy sobie sprawę, że to właśnie organizacje pozarządowe są zawsze pierwsze na placu boju. To one są pierwszym wsparciem dla obywateli. Jednocześnie w ostatnich latach rządów PiS, szczególnie w drugiej kadencji, spotykaliśmy się z rażącymi naruszeniami jeżeli chodzi o przyznawanie grantów, środków dla organizacji pozarządowych. Audyt w Narodowym Instytucie Wolności, agencji wykonawczej, która miała rozdysponowywać środki dla organizacji pozarządowych wykazał w zeszłym roku bardzo dużo nieprawidłowości. Minister Adriana Porowska, ds. społeczeństwa obywatelskiego i nadzoruje Narodowy Instytut Wolności, zrobiła bardzo dużą zmianę. Wymieniła wszystkich ekspertów, powołała nową radę oraz uruchomiła program "Moc małych społeczności" – mówi Barbara Oliwiecka, posłanka Polski 2050.

To program, który ma odbudować zaufanie organizacji pozarządowych do Państwa i przede wszystkim zbudować odporność, potencjał małych organizacji pozarządowych, które działają na terenie miast i gmin do 100 tys. mieszkańców.

- My chcemy budować moc małych społeczności oraz grup nieformalnych  co jest bardzo istotne – dodaje Barbara Oliwiecka.

Nabór wniosków prowadzony jest od 16 maja do 9 czerwca w trzech obszarach – zwiększenie potencjału organizacji zrzeszonych w sieciach, w którym można pozyskać od 40 do 50 tys. zł, integracje i aktywność, a również zakup rzeczy trwałych do 10 tys. zł. Drugi cel jest skierowany do zrzeszeń i różnych federacji, które zrzeszają organizację i tych, które chcą ze sobą współpracować. Tutaj można pozyskać nawet do 200 tys. zł. Trzeci obszar jest skierowany do jednej organizacji w każdym województwie, które rozdysponują mini granty do 10 tys. zł dla organizacji z mniejszymi potrzebami i mniejszą liczbą członków.

W Polsce działa 140 tys. organizacji pozarządowych. Z wyliczeń GUS-u wynika, że gdyby wyliczyć godziny pracy wolontariuszy to ich wartość rynkowa wyniosłaby 3,5% PKP.