Most w Strzyżewie zamknięty od 20 czerwca. Powodem zły stan techniczny konstrukcji
Konstrukcja i wymiary mostu – co wiemy?
Most w Strzyżewie to obiekt dwuprzęsłowy o stalowej konstrukcji nośnej. Pomost wykonany został z drewna, a całość pokryto nawierzchnią bitumiczną. Ma 30,16 metra długości i 7,09 metra szerokości. To stosunkowo niewielki, ale istotny obiekt drogowy – zarówno z punktu widzenia komunikacji lokalnej, jak i bezpieczeństwa mieszkańców.
Nasza redakcja kilkukrotnie informowała o problemach ze stanem nawierzchni i strukturą drewnianą – teraz powiat podjął decyzję.
Most zamknięty do odwołania
Zgodnie z informacją opublikowaną dziś, 18 czerwca, na stronie internetowej Starostwa Powiatowego w Nowym Tomyślu, most w Strzyżewie – znajdujący się w ciągu drogi powiatowej nr 2744P – zostanie zamknięty dla ruchu kołowego od czwartku, 20 czerwca, od godziny 10:00. Zarządcą tej trasy jest właśnie powiat nowotomyski, który odpowiada za stan techniczny infrastruktury.
Powodem decyzji, jak podkreślają władze powiatu, jest zły stan nawierzchni drewnianej, który w ostatnim czasie uległ gwałtownej degradacji. Dla pieszych i rowerzystów wyznaczono tymczasowy pas pieszo–rowerowy, oddzielony separatorami.
Starosta: „Most wymaga gruntownego remontu, nie wystarczy wymiana belek”
W rozmowie z naszą redakcją starosta powiatu nowotomyskiego Andrzej Wilkoński nie ukrywa, że decyzja o zamknięciu mostu była konieczna.
– Most w ostatnim czasie uległ bardzo dużej degradacji, przede wszystkim jego drewniane części. Dlatego ruch samochodowy na nim jest po prostu niebezpieczny dla podróżnych i mieszkańców – mówi Wilkoński.
Wyjaśnia również, że w najbliższym czasie rozpoczną się prace projektowe.
– Na ten moment przystępujemy do opracowania dokumentacji projektowej na remont całego mostu. Kiedy może dojść do jego otwarcia? Tego nie da się określić. Musimy mieć pełną dokumentację, ekspertyzy i oczywiście środki finansowe - zaznacza.
Według starosty, problem nie jest nowy. Ostatni większy remont mostu miał miejsce około 2016 roku – również z powodów bezpieczeństwa. Tym razem jednak zwykła naprawa nie wystarczy.
– Sama wymiana belek nie pomoże, most musi przejść gruntowny remont – dodaje Wilkoński.
Brak respektowania ograniczeń również mógł pogorszył sytuację
Jak wyjaśnia starosta, wcześniej wprowadzono na moście ograniczenie do 3,5 tony dla pojazdów. Niestety, kierowcy często je ignorowali, co jego zdaniem, mogło przyczynić się do szybszego zużycia konstrukcji.
– To ograniczenie nie było niestety respektowane. To też mogło pogorszyć stan techniczny mostu. Dlatego zdecydowaliśmy się na całkowite wyłączenie go z ruchu samochodowego – tłumaczy Wilkoński.
Choć utrudnienia są nieuniknione, władze powiatu podkreślają, że priorytetem pozostaje bezpieczeństwo. Starostwo apeluje o zrozumienie i ostrożność.