Na Górze Oliwnej mnisi i mniszki nadal zbierają oliwki
Historię opisuje National Catholic Reporter. Franciszkanin o. Diego Dalla Gassa, odpowiedzialny za zbiory w klasztorze obok Getsemani, podkreśla, że opieka nad sanktuariami oznacza ich „przeżywanie – fizycznie i duchowo”. Zakonnicy i wolontariusze – od izraelskich Żydów po włoskich funkcjonariuszy przybyłych z pomocą – strącają czarne i zielone owoce ręcznie i małymi grzebieniami na rozpostarte pod drzewami siatki. Zebrane oliwki trafiają do nowoczesnej prasy. Sama nazwa Getsemani wywodzi się od „tłoczni”. Na litr oliwy potrzeba do 10 kilogramów owoców.
Na wzgórzu nad klasztorem franciszkanów siostra Marie Benedicte mówi, że przy zbiorach „łatwo się modli”, a praca przypomina rekolekcje. W jej wspólnocie żyje dziś zaledwie sześć sióstr, których dzień upływa w rytmie pracy, modlitwy i spacerów pełnych kontemplacji. Pochodząca z Filipin s. Colomba czuwa, by w lampach przed tabernakulum nigdy nie zabrakło oliwy. Zgromadzenia na wzgórzu nie prowadzą produkcji komercyjnej – większość oliwy przeznaczają na kuchnię i sakramentalia, w tym na oleje święcone podczas Mszy Krzyżma.
Motywacja dla żołnierzy w Ukrainie? Albo zrobisz kurs droniarski, albo pójdziesz do piechoty
„Zbierając oliwki, uczymy się, jak jesteśmy zbierani. Szukamy ostatniej oliwki – tak właśnie postępuje Bóg z nami, nawet z tymi, do których trudno dotrzeć” – powiedział o. Dalla Gassa.
W tym roku plon jest skromny z powodu suszy i wiosennych wiatrów, które uszkodziły kwiaty. Inne wspólnoty zawożą zbiory do klasztoru trapistów w Latrun, położonego między Jerozolimą a Tel Awiwem, gdzie również tłoczy się oliwę i wino. Tysiące tamtejszych drzew oliwnych i winorośli spłonęło jednak podczas wiosennego pożaru.
Idąc w czarno-białym habicie do tłoczni oliwy znajdującej się na zewnątrz kościoła opactwa, brat Atanazy przyznał, że choć produkcja pomaga w utrzymaniu, to dla kontemplacji ważniejsza jest przestrzeń wewnętrzna, którą tworzy powtarzalność pracy. „Chodzi o to, aby być całkowicie dostępnym dla naszego Pana, Jezusa Chrystusa” – dodał. „To życie, które należy przyjąć całkowicie”.