Nie dotykaj motyla, jeśli wisi na strychu lub w piwnicy

Jesień potrafi skłonić nas do nadgorliwości, zwłaszcza gdy wydaje nam się, że małe, bezbronne stworzenia potrzebują naszej pomocy. Jednak interwencja może być śmiertelnie niebezpieczna. Jak podkreśla entomolożka Magda Gorczyca, motyl wiszący nieruchomo na strychu czy w piwnicy wcale nie cierpi, lecz po prostu hibernuje. Próba przeniesienia go do cieplejszego miejsca lub, co gorsza, wybudzenia, może zaburzyć jego delikatny rytm biologiczny i kosztować go życie.
MotylMotyl
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Agata Wodzień-Nowak
- Owady, jako zwierzęta zmiennocieplne, nie są w stanie funkcjonować zimą, poza nielicznymi wyjątkami. W zależności od gatunku wykształciły kilka strategii przetrwania tego okresu. Niektóre migrują, tak jak ptaki, inne zapadają w sen w postaci dorosłej, jeszcze inne zimują wyłącznie jako poczwarki, jaja czy formy larwalne - wyjaśniła biolożka Magda Gorczyca w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Motyle w hibernacji na okres zimowy nie powinny nas niepokoić

Zimowe miesiące to czas uśpienia, który część polskich motyli, w tym dobrze znana rusałka pawik i jaskrawy latolistek cytrynek, spędza jako w pełni dojrzałe, dorosłe osobniki (imago). Nie składają jaj ani nie przepoczwarzają się - po prostu zapadają w sen.

Aby przetrwać, rusałka pawik starannie wybiera osłonięte, chłodne, ale nie lodowate kryjówki. Można ją spotkać w piwnicach i na strychach, ale również w naturalnych schronieniach, takich jak dziuple drzew czy opuszczone budki lęgowe dla ptaków.

- Można je zauważyć, gdy siedzą ze złożonymi skrzydłami przyczepione do sufitu, do góry nogami. Wyglądają trochę jak suche liście i można odnieść wrażenie, że są już martwe. Ale nic bardziej mylnego - opisała Magda Gorczyca.

Zostaw liście, nie tylko dla jeży

Ten zaskakujący bezruch motyli wynika z ich natury: aktywność wszystkich owadów jest bezpośrednio związana z temperaturą otoczenia. W polskim klimacie oznacza to, że wraz z nadejściem jesieni, a zwłaszcza zimy, ich funkcje życiowe ulegają całkowitemu spowolnieniu. Popularny latolistek cytrynek stosuje podobną strategię przetrwania, choć do hibernacji wybiera nieco odmienne miejsca niż rusałka pawik.

- To jedyny motyl w Europie, który zimuje w warstwie opadłych liści. Dlatego częste grabienie ogrodów jesienią i palenie zebranych liści niszczy nie tylko ich schronienia, ale i je same - podkreśliła specjalistka.

Jak podkreśla entomolożka, dbanie o hibernujące motyle wpisuje się w szerszy trend, do którego od lat zachęcają ekolodzy. Oprócz coraz powszechniejszego zalecenia ograniczania koszenia trawników, kluczowe staje się również pozostawianie przynajmniej części opadłych liści w parkach, ogrodach i na miejskich trawnikach. Te sterty materii organicznej stanowią bowiem vitalne schronienie dla wielu małych mieszkańców.

- Z biologicznego punktu widzenia to nie są śmieci. Opadłe, butwiejące liście pełnią wiele ważnych funkcji: stanowią zimową osłonę dla owadów, zatrzymują wilgoć w glebie, a wiosną wzbogacają ją w materię organiczną - wyjaśniła.

Na szczęście, świadomość ekologiczna rośnie. Coraz więcej polskich gmin dostrzega ten trend, rezygnując z jesiennej nadgorliwości. Wiele samorządów aktywnie prowadzi kampanie edukacyjne skierowane do mieszkańców, a niektóre poszły o krok dalej - wyznaczają w parkach i na terenach zielonych specjalne strefy, w których liście nie są grabione, tworząc w ten sposób naturalne zimowiska dla fauny.

- Na razie dość często ludzie obawiają się, że nieuprzątnięte liście wiosną zgniją, a przez to nie wyrośnie trawa. Tymczasem to wszystko pięknie się rozłoży. Natura sama się sprząta. Proszę zauważyć, że w lasach co roku opadają ogromne ilości liści, których nikt nie grabi, a mimo to wiosną nie zalegają - przypomniała edukatorka.

Larwy i poczwarki w trybie zimowym

Większość rodzimych motyli chłodne pory roku przeczekuje jednak w znacznie bezpieczniejszych postaciach - jako jaja, gąsienice lub poczwarki.

- To zdecydowanie lepsza opcja. Jaja mogą spokojnie przeleżeć całą zimę na roślinach, gąsienice często zakopują się w ziemi lub wciskają pod korę, a poczwarki skrywają w spróchniałych pniach lub w małych jamkach wykopanych w glebie - wytłumaczyła biolożka.

Przed znalezieniem bezpiecznego schronienia, zarówno gąsienice, jak i dorosłe owady, muszą intensywnie żerować, aby zgromadzić wystarczające zapasy energii. Magda Gorczyca podkreśla, że owady z odpowiednią rezerwą mają znacznie większe szanse na przetrwanie długich, bezpokarmowych miesięcy i obudzenie się na wiosnę w dobrej kondycji.

Co więcej, te stadia rozwojowe - w przeciwieństwie do jaj czy poczwarek - są mniej wrażliwe na gwałtowne wahania temperatur. Mimo tej naturalnej odporności, entomolożka zaznacza, że wciąż wymagają one naszej ochrony i nie należy naruszać ich zimowych kryjówek.

- Warto pamiętać, że gałęzie i kłody pozostawione w ogrodzie to dla wielu owadów sypialnie. Jeśli w ramach porządków wszystko spalimy, zniszczymy setki ukrytych tam organizmów - powiedziała.

Rusałka admirał rusza w drogę

Nie wszystkie motyle decydują się na zimowy sen. Część gatunków, zamiast zapadać w diapauzę, wybiera dalekie wędrówki na południe w poszukiwaniu cieplejszego klimatu. Najbardziej znanym polskim przykładem takiego migrującego motyla jest efektowna rusałka admirał.

- Jesienią możemy je zobaczyć na kwiatach albo sfermentowanych owocach, gdzie intensywnie żerują. W ten sposób gromadzą siły, by odlecieć na południe Europy i do Afryki Północnej - powiedziała specjalistka. - To dla nich bezpieczniejsze miejsce na spędzenie zimy, bo nasze warunki są zbyt surowe. Z powrotem do Polski wracają dopiero w maju, już jako kolejne pokolenie.

Jeszcze bardziej spektakularna jest wędrówka rusałki osetnika.

- To prawdziwa sztafeta. Jeden osobnik nie jest w stanie przelecieć tak dużego dystansu, aż do Afryki Subsaharyjskiej, dlatego wędrówka odbywa się w wielu etapach. Startujący z Polski motyl zatrzymuje się po drodze, składa jaja, z których rozwija się nowe pokolenie i dopiero ono leci dalej. Według badaczy do miejsca zimowania dociera dopiero szóste pokolenie - podkreśliła specjalistka.

Jak dodała, tak długi lot wymaga też sprytu. - Siła skrzydeł motyli jest imponująca, ale ograniczona, dlatego pomagają sobie fizyką. Korygują wysokość lotu i wykorzystują warunki pogodowe, aby jak najoptymalniej wykorzystać prądy powietrzne, które je niosą i przyspieszają wędrówkę - powiedziała.

Dzikie pszczoły i obce gatunki szukają kryjówek na zimne miesiące

Motyle nie są jedynymi, które zapadają w zimowy sen. Diapauza dotyczy wielu innych owadów! Na przykład dzikie pszczoły chętnie chowają się w suchych i pustych w środku łodygach roślin.

Również królowe os i trzmieli intensywnie poszukują bezpiecznych kryjówek, gdyż to one na wiosnę założą nowe kolonie. Przyrodniczka przypomina, że nierzadko obserwujemy w naszych domach te pojedyncze, ociężałe osobniki, które szykują się do zimowego spoczynku.

- Dobrze gdybyśmy ich nie usuwali i pozwolili w jakimś kącie dotrwać do wiosny - powiedziała. - Bo choć osy nie cieszą się sympatią ludzi, są zapylaczami, a do tego bardzo skutecznymi drapieżnikami, które regulują liczebność szkodników roślin.

Do naszych domów jesienią coraz częściej wkraczają też gatunki inwazyjne, takie jak wtyk amerykański czy biedronka azjatycka. - Te, zgodnie z konsensusem naukowym, powinny być zwalczane, ale ich rozpoznanie bywa trudne, bo zdarza się, że przypominają gatunki rodzime - zaznaczyła.

Zmiany klimatu dezorientują nie tylko ludzi

Postępujące zmiany klimatyczne coraz częściej zakłócają naturalny rytm życia owadów.

- W ostatnich latach zdarzało się, że do wybudzeń motyli dochodziło już w lutym, jeśli przytrafiło się kilka bardzo ciepłych dni. Niestety, potem znowu się ochładzało i całe skupiska zamarzały - opowiedziała Magda Gorczyca.

Równie niekorzystnie działają na nie zbyt wysokie temperatury w naszych domach. Ciepło pobudza uśpione owady, które przedwcześnie zaczynają się poruszać.

- A nam wydaje się, że trzeba im pomóc. Tymczasem najlepsze, co możemy zrobić, to zostawić je w spokoju. Każda próba przenoszenia do cieplejszych pomieszczeń, choć wynikająca z dobrych intencji, oznacza dla nich śmierć. Jeśli już znajdziemy takiego owada, należy go zanieść do chłodnego miejsca, np. piwnicy lub altanki - zaznaczyła edukatorka.
- Każdy z owadów ma swoją strategię na przetrwanie zimy - podsumowała. - To my, ludzie, najczęściej wprowadzamy w ten rytm chaos. Dlatego w kontekście porządków jesiennych warto zastanowić się, czy na pewno musimy palić całe drewno, które mamy w ogrodzie, i usuwać wszystkie liście. Czasem największą pomocą okazuje się pozostawienie przyrody w spokoju.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Agro codziennie. Obserwuj Strefę Agro!

Wybrane dla Ciebie

Strategia fantasy o budowie miast dostała za darmo potężne nowości: idealny dodatek i bardzo potężny statek
Strategia fantasy o budowie miast dostała za darmo potężne nowości: idealny dodatek i bardzo potężny statek
Malbork: 80-lecie Hufca ZHP. Uroczysta zbiórka i konferencja jubileuszowa
Malbork: 80-lecie Hufca ZHP. Uroczysta zbiórka i konferencja jubileuszowa
Piła: Pokaz kreatywności i smaku – uczniowie Szkoły Gastronomicznej w akcji
Piła: Pokaz kreatywności i smaku – uczniowie Szkoły Gastronomicznej w akcji
Warszawa: Trwa dwudniowa impreza studentów
Warszawa: Trwa dwudniowa impreza studentów
Skierniewice: Trwa jesienna zbiórka elektrośmieci. Można je wymienić na roślinę
Skierniewice: Trwa jesienna zbiórka elektrośmieci. Można je wymienić na roślinę
Katowice: Niecodzienna rzeźba. "Byk" to nowy symbol miasta
Katowice: Niecodzienna rzeźba. "Byk" to nowy symbol miasta
Kobylnica: Modernizacja ulicy Szczecińskiej. Będą utrudnienia
Kobylnica: Modernizacja ulicy Szczecińskiej. Będą utrudnienia
Racibórz: Policja zatrzymała 32-latka pod wpływem alkoholu i z zakazem
Racibórz: Policja zatrzymała 32-latka pod wpływem alkoholu i z zakazem
Małopolska: Dwie nowe karetki pogotowia. Ambulans dla osób ważących nawet ponad 300 kg
Małopolska: Dwie nowe karetki pogotowia. Ambulans dla osób ważących nawet ponad 300 kg
Przygotowanie pelargonii do zimy. Dzięki temu na wiosnę będą znów zachwycać
Przygotowanie pelargonii do zimy. Dzięki temu na wiosnę będą znów zachwycać
Nowy Targ: Oszustwo "na jakość wody". Fałszywi administratorzy okradli dwie seniorki
Nowy Targ: Oszustwo "na jakość wody". Fałszywi administratorzy okradli dwie seniorki
Sandomierz: Na dworcu PKP stanie tablica informacyjna dla turystów
Sandomierz: Na dworcu PKP stanie tablica informacyjna dla turystów