Niecodzienny gość w Gnieźnie: Łoś na spacerze po centrum miasta wrócił do natury
W czwartek rano mieszkańcy Gniezna przecierali oczy ze zdumienia – przez ścisłe centrum miasta przemieszczał się... łoś. Dostojny wędrowiec wzbudził ogromne zainteresowanie przechodniów, ale też zaniepokojenie służb. Na szczęście cała sytuacja zakończyła się bezpiecznie – zwierzę, pod czujnym okiem Straży Miejskiej i zgodnie z zaleceniem lekarza weterynarii, samodzielnie opuściło miasto.
Łosia zauważono w okolicach centrum, w pobliżu terenów zielonych. Szybko pojawiły się komunikaty ostrzegawcze: nie zbliżać się, nie płoszyć, zachować ciszę. Jak podkreślała Straż Miejska – choć łoś nie zachowywał się agresywnie, jest to dzikie i nieprzewidywalne zwierzę. Hałas, próby zbliżania się czy robienia zdjęć mogły doprowadzić do tragedii – zarówno dla ludzi, jak i dla samego zwierzęcia.
Decyzją weterynarza, podjęto najbardziej naturalne rozwiązanie – pozwolono łosiowi spokojnie oddalić się z miasta na własnych warunkach. Strażnicy miejscy towarzyszyli mu w oddali, kierując się zasadą: nie szkodzić, nie stresować, tylko chronić.
W związku z tym, że zwierzę mogło kierować się w stronę Trasy Zjazdu Gnieźnieńskiego, ul. Poznańskiej lub Kłeckoskiej, apelowano do kierowców o wzmożoną ostrożność. Każdy gwałtowny manewr mógłby okazać się tragiczny w skutkach – zarówno dla ludzi, jak i dzikiego wędrowca.
Zakończenie tej nietypowej wizyty napawa jednak optymizmem – łoś bezpiecznie oddalił się w kierunku okolicznych terenów zielonych. Straż Miejska potwierdziła, że zwierzę wróciło do środowiska naturalnego, nie wyrządzając nikomu krzywdy i – co najważniejsze – samo nie doznając żadnych obrażeń.
To już kolejny przypadek, gdy dzikie zwierzę pojawia się w miejskiej przestrzeni. Przypominamy – natura jest bliżej, niż myślimy. Szanujmy ją, zachowujmy ostrożność i dajmy dzikim mieszkańcom przyrody szansę na bezpieczny powrót do domu.