Nielegalne zatrudnianie obcokrajowców rozlewa się po Śląsku. Straż Graniczna uderzyła w firmę, w której 14 osób pracowało bez zezwoleń
Straż Graniczna wkroczyła do jednej z firm na Śląsku
To nie była rutynowa kontrola. 12 czerwca funkcjonariusze Straży Granicznej z Rudy Śląskiej pojawili się w jednej z firm działających na terenie Rybnika. Weszli sprawdzić legalność zatrudnienia cudzoziemców – wyszli z czternastoma zatrzymanymi.
Na miejscu zastali pracowników z Indii, Sri Lanki, Maroka, Tanzanii, Kenii i Nigerii. Wszyscy wykonywali pracę bez wymaganych dokumentów – zezwoleń na pracę, zgłoszeń do urzędów czy legalnych tytułów pobytowych. Dwóch z zatrzymanych nie miało prawa przebywać w Polsce w ogóle – nielegalnie przekroczyli granicę lub zostali w kraju po wygaśnięciu wiz.
Decyzja była szybka: wszyscy otrzymali nakaz opuszczenia Polski w terminie od 15 do 30 dni. Dodatkowo – zakaz wjazdu do Polski i innych krajów strefy Schengen od roku do dwóch lat.
To kolejna taka interwencja w regionie
Od początku 2025 roku w województwie śląskim Straż Graniczna wydała już ponad 850 decyzji o opuszczeniu kraju. Dla porównania – przez cały 2024 rok było ich 1309, a w 2023 „zaledwie” 671.
- Województwo śląskie staje się coraz bardziej międzynarodowe. To region, który dynamicznie się rozwija. Znajduje się tu różnorodny rynek pracy, na którym potrzebni są nowi pracownicy. W związku z tym stale rośnie liczba przebywających i zatrudnionych tu obcokrajowców - mówi
Dlatego już od 1 lipca w Rybniku rusza specjalna grupa zamiejscowa Straży Granicznej, która wkrótce przekształci się w samodzielną placówkę. Jej celem będzie jedna rzecz: kontrola i reagowanie na nielegalne zjawiska migracyjne w regionie.