Niepokojące dane ze sklepów. Polacy liczą każdy grosz przed świętami

81 proc. ankietowanych wskazuje, że to cena zdecyduje o ich tegorocznych zakupach spożywczych. To więcej niż rok temu, gdy ten czynnik wybrało 78,5 proc. respondentów. Jak podkreśla dr Krzysztof Łuczak z Grupy Blix, taka zmiana pokazuje niepokojący trend.

- Polscy konsumenci wchodzą w święta z wyraźnym nastawieniem na kontrolę wydatków. To niekoniecznie efekt pogorszenia sytuacji finansowej, ale wzrostu świadomości cenowej. Polacy nie chcą przepłacać i aktywnie zarządzają budżetem - tłumaczy.

Promocja jest drugim najważniejszym czynnikiem - wskazuje na nią 72 proc. uczestników badania. Wzrost o blisko 2 p.p. rok do roku potwierdza, że Polacy polują na realne oszczędności. Jednak, jak zaznacza ekspert, promocje to już nie "bonus", lecz fundament decyzji zakupowych.

- Retailerzy muszą przygotować wyjątkowo mocne oferty, bo konsumenci są bardziej wymagający niż kiedykolwiek - zaznacza.

Na trzecim miejscu uplasowała się jakość (53,6 proc.), co pokazuje, że nawet przy presji cenowej Polacy nie chcą iść na kompromisy. Równocześnie rośnie znaczenie takich czynników jak dostępność produktów (28,9 proc.) oraz własne doświadczenie (37,1 proc.).

- Świąteczne zakupy spożywcze to dla wielu rutyna. Konsumenci chcą pewności, że znajdą to, czego potrzebują, w dobrej cenie i sprawdzonej jakości - wyjaśnia dr Łuczak.

Z kolei reklama (5,1 proc.), opinie znajomych (5,6 proc.) czy marka (10,3 proc.) mają dziś marginalne znaczenie. Polacy kierują się przede wszystkim pragmatyzmem i rachunkiem ekonomicznym.

Najmniej istotna pozostaje opinia influencerów i celebrytów - jedynie 0,5 proc. badanych przyznaje, że sugeruje się ich rekomendacjami.

- W kategorii spożywczej ich rola jest ograniczona. Polacy wybierają jedzenie na podstawie ceny, jakości i przyzwyczajeń, a nie trendów z internetu - komentuje ekspert Grupy Blix.

Dodaje jednocześnie, że konsumenci mogą niechętnie przyznawać się do takiego wpływu, ale nawet jeśli on istnieje, pozostaje minimalny.