Nowe znajomości w wakacje? Policja i Fundacja La Strada ostrzegają
"Ona była młoda i pewna, że to miłość. On był nieco starszy i miał wobec niej zupełnie inne plany. Jeździł drogim samochodem i opowiadał, jak świetnie żyje się za granicą. Traktował ją jak księżniczkę".
To wstęp do historii, jaką policja przedstawia jako przykład początku wakacyjnej znajomości. Są kwiaty, prezenty, wspólne wyjazdy. Nowy znajomy zachęca do wyjazdu za granicę. Obiecuje dobrze płatną pracę, mieszkanie, wspólną przyszłość.
Kim jest "loverboy"?
- To często ktoś, kto pochodzi z tej samej miejscowości - podkreśla Agnieszka Włodarska z Biura Komunikacji Społecznej Komendy Głównej Policji. - Wraca z zagranicy, roztacza wizję sukcesu i lepszej przyszłości. Zazwyczaj jest czarujący, uważny, idealnie dopasowany do marzeń swojej ofiary. Najczęściej „poluje” na młode dziewczyny – zwłaszcza te, które szukają akceptacji albo marzą o wyrwaniu się z małego miasta. Buduje relację, która na pierwszy rzut oka wygląda jak prawdziwa miłość, ale to planowana manipulacja.
Jak zaznaczają policjanci, przypadki tego typu zdarzają się częściej, niż myślimy. "Loverboye pojawiają się zarówno w małych miejscowościach, jak i w dużych miastach" - czytamy w komunikacie na stronie KGP.
Mało tego, często tacy mężczyźni znają swoje ofiary z lokalnych środowisk albo kontaktują się z nimi przez media społecznościowe. Schemat ich działania -co ważne - jest zawsze podobny. Najpierw bombardują swoją ofiarę uczuciami i emocjonalnie uzależniają od siebie. Potem kuszą ofertą wspólnego wyjazdu za granicę, a na końcu bez skrupułów sprzedają np. do domu publicznego.
Sygnały alarmowe
O kampanii "Twoje życie, twoja karta" informuje również Komenda Wojewódzka Policji w Bygoszczy. Ostrzeżenia są kierowane również do mieszkanek Kujawsko-Pomorskiego, ale akcja jest ogólnopolska. Kampania, która wystartowała jeszcze przed wakacjami, była zorganizowana wspólnie przez policję i Fundację La Strada.
Mundurowi zwracają uwagę na sygnały alarmowe, które mogą wskazywać, że nowa znajomość może prowadzić do dramatycznego finału. To przede wszystkim: zbyt szybkie tempo relacji, presja na wyjazd, brak konkretnych informacji na temat wyjazdu i brak chęci kontaktu z rodziną poznanej kobiety.
Oto porady od policji, jak nie paść ofiarą handlu ludźmi:
- Zawsze zostawiaj rodzinie lub przyjaciołom pełne dane osoby, z którą wyjeżdżasz.
- Zapisz najbliższym adres zakwaterowania i miejsca pracy.
- Przed wyjazdem ustal z najbliższymi bezpieczne hasło – jeśli poczujesz się zagrożony/a, wystarczy, że powiesz to hasło przez telefon, a bliscy będą wiedzieli, że dzieje się coś złego.
- Zapisz sobie kontakt do polskiej ambasady lub konsulatu.
- Zrób kserokopię dokumentów.
- Jeśli coś zaczyna wzbudzać Twój niepokój – lepiej się wycofać.
Prawie 300 przypadków handlu ludźmi
Z danych policji wynika, że w latach 2017-2024 zidentyfikowano w Polsce aż 295 domniemanych ofiar handlu ludźmi. Są to zarówno obywatele Polski (135 osób), jak i cudzoziemcy – najczęściej z Filipin (80 osób), Ukrainy (25 osób), Bułgarii (18 osób), Kolumbii (10 osób) oraz innych krajów (27 osób).
Analiza ujawnionych w ostatnich latach przestępstw w tym zakresie wskazuje, że 32 proc. związanych było z pracą przymusową i niewolnictwem, 23 proc. przypadków dotyczyło eksploatacji seksualnej, 8 proc. żebractwa, a 37 proc. spraw obejmowało inne formy wykorzystywania, w tym m.in.: wyłudzanie świadczeń socjalnych - głównie w krajach skandynawskich - oraz wyłudzanie kredytów bankowych.