Obchody w Mniszku z okazji 80 rocznicy zakończenia II wojny światowej
80. rocznica zakończenia II wojny światowej
W czasie wojny w okupowanej Polsce prowadzono politykę germanizacji totalnej. To zbrodniczy system, którego głównym zadaniem była dyskryminacja ludności cywilnej Polaków i Żydów. Jednym z ich elementów były masowe zbrodnie.
- Przeprowadzona na Pomorzu i Kujawach na przestrzeni jesieni 1939 roku oraz zimy 1940 r. akcja mordowania cywili kosztowała życie ponad 30 tysięcy osób! Obecnie te wydarzenia nazywamy krwawą pomorską jesienią – mówił podczas uroczystości dr Mateusz Kubicki z Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku, który przygotowuje publikację „Zbrodnia w Mniszku i Grupie 1939 r.”.
Nazistowskie zbrodnie w Mniszku
Przypomnijmy, że Mniszek to drugie co do wielkości na Pomorzu miejsce nazistowskich zbrodni. Na terenie żwirowni mordowano ludność cywilną. Wśród nich byli m.in.: nauczyciele, księża czy przedstawiciele służb mundurowych. Wszystko upamiętnia mogiła w formie odwróconego równoramiennego trapezu. W środku znajduje się wysoki krzyż z tablicą pamiątkową. W cokole za szkłem zobaczyć można nawet szczątki ofiar. Wzdłuż umieszczono 12 bloków kamiennych upamiętniających grupy społeczne, do których należeli pomordowani w Mniszku cywile.
- Wśród nich są m.in.: pacjenci szpitala psychiatrycznego w Świeciu. Zabijano ich w imię ideologii zachowania czystości rasy narodu niemieckiego oraz rzekomych powodów ekonomicznych. Efektem była akcja T4, która polegała na dzieleniu pacjentów względem choroby, a następnie wywożeniu ich do Mniszka, gdzie mordowano strzałem w tył głowy - mówił dr. Mateusz Kubicki. - Pozbawiono tu też życia inne osoby, które miały w okresie poprzedzającym wybuch wojny zatarg z przedstawicielami mniejszości niemieckiej, lub takie, których Niemcy, wykorzystując wybuch wojny chcieli pozbawić majątku – dodał.
Ciała ofiar wrzucano do podłużnego dołu, który powstał w wyniku działań żwirowni. Latem 1944 r. w obliczu nadciągających wojsk radzieckich Niemcy chcieli zatrzeć ślady zbrodni w Mniszku. Wykorzystali więźniów obozu koncentracyjnego Stutthof oraz przetrzymywanych w Grupie jeńców różnej narodowości do odkopywania i palenia zwłok. Później jeńców tych zamordowano, by pozbyć się świadków.
Rok po zakończeniu wojny w Mniszku wykryto mogiłę o długości 150 m z licznymi nadpalonymi ludzkimi szczątkami. W mogile były też przedmioty pomordowanych ludzi.
- Naszym obowiązkiem, jako mieszkańców regionu jest kultywowanie pamięci pomordowanych tutaj osób - apelował dr. Mateusz Kubicki. I skwitował słynnym cytatem: - Nigdy więcej wojny!