Ochrona truskawek przed antraknozą. Wiedza na kolejny sezon
Sezon truskawkowy 2025 jest wyjątkowo obiecujący. Mianowicie ceny zadowalają, plon jest jakościowy, a popyt dopisuje. Niestety, jak zwykle pojawiły się też zagrożenia, których nie można bagatelizować. Jednym z największych pozostaje antraknoza truskawki. To znaczy choroba, która potrafi zniszczyć cały plan owoców niemal z dnia na dzień. Jak powinna wyglądać skuteczna ochrona truskawek przed antraknozą?
Antraknoza czy może coś innego? Od rozpoznania zależy ochrona
Jednym z największych wyzwań dla plantatorów jest prawidłowa identyfikacja antraknozy truskawki (wywoływanej przez grzyby z rodzaju Colletotrichum). Choroba ta zwana jest także czarną plamistością owoców truskawki, która to nazwa wiąże się literalnie z objawami na dojrzałych owocach. Czyli pojawiają się na nich początkowo brązowe następnie czarne plamy właściwie okrągłe w zarysie, suche, zapadnięte.
Jednakże trzeba mieć świadomość, że czarna plama na truskawce nie zawsze bywa wywoływana przez Colletotrichum spp. Mianowicie podobne objawy daje bakteryjna kanciasta plamistość liści, wywoływana przez Xanthomonas fragariae.
Otóż bakteryjne plamy są raczej mokre, natomiast czarnej plamistości w przewadze — suche. Poza tym po kilku, kilkunastu godzinach od zbioru owoców na plamach (przy wzroście wilgotności otoczenia) pojawiają się struktury Colletotrichum spp. Konkretnie to są to jasnopomarańczowe lub różowe drobne, wypukłe wykwity — skupienia zarodników konidialnych grzyba. Na plamach bakteryjnych takich struktur nie obserwujemy.
Z powodu takich niuansów, jeśli ktoś ma problemy z oznaczeniem choroby, niezwykle ważna jest fachowa diagnostyka fitopatologiczna, najlepiej w specjalistycznym laboratorium. Można również spróbować znaleźć specjalistów w lokalnych oddziałach PIORiN, ODR lub w szkołach czy na uczelniach branżowych.
Skuteczna ochrona truskawek przed antraknozą rozpoczyna się od prawidłowej diagnozy. Mianowicie gdy w obrębie plamy pojawią się jasnopomarańczowe lub różowe wykwity — skupienia zarodników konidialnych, mamy do czynienia z antraknozą
fot. Katarzyna Kupczak
Bez prawidłowego rozpoznania zagrożenia można bowiem źle dobrać środki ochrony roślin. Taki błąd nie tylko nie rozwiąże problemu, ale może wręcz pogorszyć sytuację. Zwłaszcza że niektóre patogeny rozwijają się najpierw wewnątrz korony rośliny, a dopiero później objawiają się na owocach.
Nie tylko czarna plama na owocu. Antraknoza to kompleks objawów
Jak wyjaśnia ekspert, patogeny z rodzaju Colletotrichum — Colletotrichum acutatum, C. fragariae, C. dematium, C. gloeosporioides mogą porażać nie tylko owoce, ale również ogonki liściowe, liście, pędy kwiatostanowe i koronę rośliny. Co gorsza, choroba może rozwijać się w sposób utajony, przez wiele tygodni nie dając wyraźnych objawów. Objawy antraknozy truskawki opisaliśmy już wcześniej na naszym portalu. Tam podajemy również warunki, w jakich patogen rozwija się najlepiej.
Z tego powodu, jeśli sprowadzamy sadzonki z krajów Europy Zachodniej, gdzie warunki szczególnie sprzyjają rozwojowi sprawcy choroby, warto próbki poddać badaniu. Wszystko po to, aby mieć pewność o ich zdrowotności.
Ochrona truskawek przed antraknozą zaczyna się po zbiorach
Jeśli choroba już wystąpiła na plantacjach, walka z nią rozpoczyna się natychmiast w danym sezonie.
Po zbiorze owoców nie czas na odpoczynek. Bowiem to właśnie teraz zacząć trzeba działania prewencyjne. Wśród najważniejszych kroków należy wymienić:
- usuwanie resztek roślinnych, które mogą być źródłem zarodników na wiosnę,
- eliminowanie chorych roślin i chwastów — to rezerwuary infekcji,
- wybieranie zdrowego materiału nasadzeniowego oraz odmian mniej podatnych na antraknozę, jeśli planujemy odświeżenie lub nowe założenie nowej plantacji.
Jak tłumaczy ekspert:
Ochrona truskawek przed antraknozą to też profilaktyka
Często niedocenianym czynnikiem jest sposób uprawy i warunki środowiskowe. Truskawki uprawiane na glebach ciężkich, słabo przepuszczalnych, są bardziej podatne na rozwój choroby. Głównie ze względu na zastoiska wodne, które sprzyjają rozprzestrzenianiu się zarodników.
Dużą rolę odgrywa także rodzaj ściółki.
Zaleca się również unikanie zbyt dużych dawek azotu. Gdyż nadmiar tego pierwiastka pobudza rośliny do bujnego wzrostu, co czyni je bardziej delikatnymi, a przez to podatnymi na infekcje. W zamian warto sięgać po nawozy krzemowe i wapniowe, które wzmacniają tkanki i ograniczają podatność na choroby.
Dostępny na rynku preparat zawierający jednocześnie krzem i wapń podajemy dolistnie. Natomiast jeśli nie dysponujemy tym produktem, a samodzielnymi pierwiastkami, wówczas raczej nie twórzmy „na własną rękę” mieszaniny zbiornikowej. Zazwyczaj bowiem obserwujemy niezgodność składników i powstające w efekcie struktury mogą nam zniszczyć opryskiwacz. Zatem zabiegi pojedynczo podawanymi pierwiastkami oddzielamy czasowo. Mają one na celu wzmocnienie tkanki okrywającej, co utrudnia jej penetrację i macerację przez mikroorganizmy, w tym patogeny. Poza tym wydłużają trwałość owoców po zbiorze (Shelf life). Krzem można podawać również jako gotowy preparat z potasem.
Poza tym ważna jest również miedź, która jest składnikiem pokarmowym dla roślin, ale jednocześnie pierwiastkiem „sanitarnym”. Na rynku dostępne są preparaty biotechniczne na bazie miedzi jonowej. Na przykład oparte na glukonianie miedzi.
Może warto pomyśleć o przeniesieniu uprawy truskawki pod tunel?
Coraz więcej plantatorów decyduje się na uprawę tunelową, która pozwala kontrolować wilgotność, a tym samym ograniczyć możliwość infekcji patogenami z rodzaju Colletorichum, ale nie tylko.
Plantatorzy, którzy planują nasadzenia na przyszły sezon, powinni podjąć decyzję już teraz: gdzie, z jakim materiałem, na jakiej glebie i z jaką technologią. Wszystko, co dziś zostanie zaniedbane, wiosną może wrócić w postaci czarnych, zniszczonych owoców.
Ochrona truskawek przed antraknozą — zasady, które zostają na lata
Ochrona truskawek przed antraknozą wymaga więc kompleksowego, systemowego podejścia. Począwszy od genetyki, zdrowotności materiału nasadzeniowego i dobrze przygotowanej gleby, poprzez agrotechnikę wspomaganie ochrony i samą ochronę chemiczną. O niej bowiem zapomnieć nie można. Tymczasem mamy do dyspozycji wiele dedykowanych fungicydów. Jednak one mają na celu ostateczną likwidację, po szeregu działań wcześniej przeprowadzonych.
Ochrona truskawek przed antraknozą to proces, nie reakcja
Jeśli ten sezon czegoś nas nauczył, to tego, że działanie reaktywne nie wystarczy. Truskawka to wymagająca roślina, a antraknoza — sprytny i podstępny przeciwnik. Czasem nie widać go przez tygodnie, aż nagle jest za późno.
Dlatego właśnie teraz, zanim posadzimy nowe rośliny, w kolejnym sezonie wyrosną nowe liście z już posadzonych, zanim pojawią się pierwsze kwiaty, jest najlepszy moment, by zaplanować ochronę truskawek przed antraknozą. Bo jak mówi ekspert: „Sukces to suma działań. Porażka — efekt ich braku”.