Osina: Rozbił się nieznany statek powietrzny. To rosyjski dron?
Obecnie na miejscu wypadku pracują przedstawiciele policji oraz resortu obrony, którzy starają się zidentyfikować tajemniczego "naruszyciela". Jedną z najbardziej prawdopodobnych teorii jest ta wiążąca rozbicie się obiektu z ubiegłonocnym, rosyjskim atakiem lotniczo - rakietowym na Ukrainę, w którym użyto setek bezzałogowców rodziny Shahed oraz towarzyszących im wabii powietrznych. Nie można jednak równocześnie wykluczyć, że rozbity obiekt nie ma związku z SZ i służył np. do działań przemytniczych na granicy Polski z Białorusią czy też Polski z Ukrainą.
Rosyjskie BSP rodziny Shahed i Gieran - broń "biednych" wyczerpująca ukraińską obronę powietrzną
Federacja Rosyjska powszechnie wykorzystuje irańskie bezzałogowce szeroko pojętej rodziny Shahed i Gieran (te ostatnie to licencyjna, produkowane w Rosji ich odmiana) w swoich działaniach przeciwko Ukrainie. Pierwsze wykorzystanie skonstruowanych w Iranie i zakupionych przez Rosję dronów zanotowano jeszcze w połowie 2022 roku. Od tego czasu ich użycie ewoluuje, zarówno w kwestii skali (obecnie mówimy o użyciu tysięcy takich BSP w skali miesięcznej) jak i zaawansowaniu BSP (od najprostszych BSP o wartości kilkudziesięciu tysięcy dolarów) do najbardziej zaawansowanych, wyposażonych w głowice elektrooptyczne i systemy samoobrony wariantów, których cena zbliża się do miliona dolarów za egzemplarz.
"Shahedy", jak w popularnym przekazie zbiorczo określa się w zasadzie wszystkie rosyjskie uderzeniowe SP wystrzeliwane w stronę Ukrainy, stanowią tańszy substytut a właściwie uzupełnienie innych lotniczych środków rażenia takich jak pociski manewrujące. Ich wyróżnikiem jest stosunkowo mały rozmiar oraz lekka, kilkunasto lub kilkudziesięcio kilogramowa głowica bojowa. Wynikające z poniższego, mniejsza cena pozwala na użycie setek czy tysięcy takich statków powietrznych w krótkim okresie czasu, które "zapychają" i saturują ukraiński system obrony powietrznej. To z kolei zwiększa szansą dotarcia do wyznaczonych celów cięższym I droższym lotniczym środkom rażenia, takim jak pociski manewrujące CH-101 czy 3M54 Kalibr. Dodatkowo, aby jeszcze bardziej obciążyć ukraińską obronę powietrzną pociskom manewrującym oraz "Shahedom" towarzyszą wabie lotnicze o podobnej konstrukcji. Z powodu braku głowicy bojowej oraz zaawansowanych systemów nawigacyjnych ich koszt produkcji jest jeszcze mniejszy niż bezzałogowców pochodzenia irańskiego.
Obydwie rodziny bezzałogowców poruszają się stosunkowo wolno i dysponują ograniczoną sygnaturą radarową co w określonych warunkach może stanowić wyzwanie dla systemów radiolokacyjnych. Dodatkowo, wystrzeliwane w "falach" liczących setki egzemplarzy obierają często bardzo skomplikowane trasy lotu tak by wprowadzić możliwie duże zamieszanie w ukraińskim systemie zobrazowania sytuacji powietrznej oraz ukryć prawdziwe cele ataku, do których zwykle kierują się "dorosłe" pociski manewrujące. Wiele wskazuje na to, że rozbity w Polsce BSP to właśnie jeden z rosyjskich dronów, który wykorzystując takie "uniwersalne" dla systemu OPL luki przedarł się nad nasz kraj.