Osówiec: Policjanci ustalili tożsamość mężczyzny, który jechał autem po drodze rowerowej pod Bydgoszczą. Czekają go surowe konsekwencje
W internecie parę dni temu pojawiło się nagranie pokazujące część sytuacji z udziałem rozpędzonego bmw, które poruszało się ścieżką rowerową na trasie Bydgoszcz - Wojnowo. Wykonał je wideorejestrator jednego z kierowców jadących trasą. Na filmiku widać, że kierujący BMW E46 kierował się w stronę Bydgoszczy i uszkodził słupek drogowy.
Nagranie nie trafiło tylko do sieci. Jak informowaliśmy w poniedziałek, policja wie o sprawie. Funkcjonariusze z Koronowa otrzymali zgłoszenie o godzinie 19:20 w piątek (5 września) od kobiety, która znalazła się w niebezpiecznej sytuacji z widocznym na filmie bmw. Dodatkowo wideo przesłano na policyjny kanał Stop Agresji Drogowej.
Kierujący bmw, na wzniesieniu drogi, rozpoczął manewr wyprzedzenia jadącego przed nim auta, choć nie upewnił się, że może to zrobić. Gdy był już na drugim pasie, z naprzeciwka nadjeżdżało prawidłowo jadące inne bmw. Aby uniknąć zderzenia, siedzący za kierownicą mężczyzna zjechał na droga rowerową, po której kontynuował jazdę, uszkadzając w pewnym momencie znak drogowym. Dodatkowo swoim zachowaniem zmusił kierującą drugim autem do nagłego hamowania.
Na podstawie zgłoszeń policjanci ustalili właściciela pojazdu, a później jego użytkownika, do którego następnie skierowali swe kroki.
- Pod ustalonym adresem go nie zastali, jednak przekazana współmieszkańcom informacja spowodowała, że 21-latek sam zgłosił się do koronowskich policjantów. W konsekwencji wczoraj (8.09.2025) usłyszał zarzuty dotyczące spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, jazdy po ścieżce dla rowerów oraz uszkodzenia znaku drogowego. Policjanci odstąpili od ukarania go mandatem karnym i zdecydowali o skierowaniu wniosku o ukaranie do sądu, który może nałożyć na niego grzywnę nawet 30 tysięcy złotych oraz zdecydować o zatrzymaniu prawa jazdy - informuje nadkom. Lidia Kowalska z Zespołu Komunikacji Społecznej w Bydgoszczy.
Policja apeluje o ostrożną i zgodną z przepisami jazdę, przypominając, że pośpiech i brawura mogą doprowadzić do tragicznych konsekwencji. Na szczęście, choć zachowanie kierującego w Osówcu było niebezpieczne, nikt nie ucierpiał. W tym czasie szczęśliwie ścieżką nie poruszał się żaden rowerzysta.