Ostatnia czarownica Szkocji. Posmarowali ją smołą i podpalili

W Szkocji, gdzie przesądy długo miały się dobrze, los tej kobiety stał się symbolem końca epoki polowań na czarownice. Oto przerażająca historia Janet Horne.

Ilustracja poglądowa: śmierć Joanny d'Arc/ Hermann StilkeIlustracja poglądowa: śmierć Joanny d'Arc/ Hermann Stilke
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Przez Wieki
SKOMENTUJ

Dornoch 1727

Na początku XVIII wieku Szkocja była już daleka od szaleństwa polowań na czarownice, które trawiły Europę w poprzednich stuleciach. Jednak w małych, odizolowanych społecznościach, takich jak Dornoch w regionie Sutherland, przesądy i lęk przed "czarną magią" wciąż były żywe.

Janet Horne mieszkała z córką, która od urodzenia cierpiała na deformacje rąk i stóp. Dziś historycy podejrzewają, że mogła to być choroba genetyczna lub skutek dziecięcego porażenia mózgowego. W oczach sąsiadów nietypowy wygląd dziewczyny i ekscentryczne zachowanie matki wystarczyły, by uruchomić lawinę podejrzeń.

Plotki szybko rozrosły się do oskarżenia, że Janet zamieniła córkę w kucyka i jeździła na niej na sabaty czarownic, by spotkać się z diabłem. W społeczności, gdzie granica między rzeczywistością a zabobonem była płynna, taki zarzut wystarczył, by dwie kobiety zostały aresztowane.

Proces Janet Horne

Janet Horne i jej córka trafiły przed oblicze lokalnego szeryfa, kapitana Davida Rossa. Proces był krótki i oparty wyłącznie na pogłoskach oraz fizycznych cechach córki.

Nie przeprowadzono żadnego śledztwa, nie przedstawiono żadnych materialnych dowodów. Wystarczyło, że deformacje dziewczyny uznano za efekt "podkuwania jak konia", a zachowanie Janet za "czarcie sztuczki".

Kapitan Ross, który był znany z gorliwości w egzekwowaniu prawa, szybko uznał obie kobiety za winne czarów. Córce Janet udało się uciec z aresztu – według niektórych przekazów z pomocą współczujących mieszkańców.

Janet nie miała natomiast tyle szczęścia. Została rozebrana, posmarowana smołą i wsadzona do beczki, w której paradowano ją ulicami Dornoch jako przestrogę dla innych.

Na stosie

Finał procesu był brutalny i publiczny. Janet Horne została spalona żywcem na stosie, co w ówczesnej Szkocji było standardową karą za czary. Według lokalnych przekazów, podchodząc do płomieni, Janet miała spokojnie ogrzać dłonie przy ogniu i powiedzieć "bony fire" – co można przetłumaczyć jako "ładny ogień". Ten tragiczny szczegół do dziś powtarzany jest w opowieściach mieszkańców Dornoch.

Egzekucja Janet Horne odbyła się w czerwcu 1727 roku. Był to ostatni taki przypadek w Szkocji i na całych Wyspach Brytyjskich. Zaledwie dziewięć lat później, w 1736 roku, brytyjski parlament uchylił ustawy o czarach, oficjalnie kończąc epokę polowań na czarownice.

Kim była Janet Horne? Fakty i legendy

Współcześni historycy zwracają uwagę, że imię "Janet Horne" mogło być używane jako ogólne określenie dla kobiet oskarżanych o czary w północnej Szkocji. W dokumentach sądowych z tego okresu pojawia się kilka podobnych przypadków, co sugeruje, że prawdziwa tożsamość ostatniej ofiary mogła zostać zapomniana lub celowo zatarte. Niezależnie od imienia, jej los stał się symbolem końca epoki przesądów i społecznej paranoi.

Przypadek Janet Horne pokazuje, jak łatwo można było stać się ofiarą zbiorowej histerii. Wystarczyła odmienność, choroba lub konflikt z sąsiadami, by zostać oskarżonym o kontakty z diabłem. W Szkocji od XVI do XVIII wieku stracono za czary ponad 1500 osób, z czego większość stanowiły kobiety.

Wybrane dla Ciebie

Siatkarze Asseco Resovii zagrają w Lidze Mistrzów. Rzeszowski klub otrzymał dziką kartę
Siatkarze Asseco Resovii zagrają w Lidze Mistrzów. Rzeszowski klub otrzymał dziką kartę
Suwałki. Uciekinier z poprawczaka kradł perfumy i je sprzedawał. Pieniądze przeznaczał "na życie"
Suwałki. Uciekinier z poprawczaka kradł perfumy i je sprzedawał. Pieniądze przeznaczał "na życie"
Warszawa. Śmiertelny wypadek na kolei. Na miejscu pracują służby
Warszawa. Śmiertelny wypadek na kolei. Na miejscu pracują służby
Wrocław. Poszukiwany 28-latek unikał kilkudziesięciu dni odsiadki. Po zatrzymaniu grozi mu 10 lat więzienia
Wrocław. Poszukiwany 28-latek unikał kilkudziesięciu dni odsiadki. Po zatrzymaniu grozi mu 10 lat więzienia
"Świętojańskie Czarowanie" w Centrum Kreatywności Pałacyk w Starachowicach. Wieczór magii i słowiańskiej tradycji
"Świętojańskie Czarowanie" w Centrum Kreatywności Pałacyk w Starachowicach. Wieczór magii i słowiańskiej tradycji
Dni Ponidzia 2025. Będą gwiazdy - Cleo, Brathanki, Loka, DEJW. Znamy program
Dni Ponidzia 2025. Będą gwiazdy - Cleo, Brathanki, Loka, DEJW. Znamy program
Mieszkańcy Leszna pożegnali ks. prałata Jana Majchrzaka
Mieszkańcy Leszna pożegnali ks. prałata Jana Majchrzaka
Poznań wspiera edukację włączającą. Rusza projekt dla uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi
Poznań wspiera edukację włączającą. Rusza projekt dla uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi
Poznaliśmy terminarz Betclic 2 Ligi. Resovia zacznie u siebie, a Stal Stalowa Wola na wyjeździe
Poznaliśmy terminarz Betclic 2 Ligi. Resovia zacznie u siebie, a Stal Stalowa Wola na wyjeździe
Tragedia w Olsztynie. Rowerzystka potrącona przez tramwaj na przejeździe. Mimo reanimacji nie udało się jej uratować
Tragedia w Olsztynie. Rowerzystka potrącona przez tramwaj na przejeździe. Mimo reanimacji nie udało się jej uratować
Dramatyczne losy na tle historii. Wystawa IPN "Droga i Dziedzictwo"
Dramatyczne losy na tle historii. Wystawa IPN "Droga i Dziedzictwo"
Turkusowe jezioro, rajskie plaże, nieziemskie widoki. To lubuski raj!
Turkusowe jezioro, rajskie plaże, nieziemskie widoki. To lubuski raj!