Ożarowice: Policjant na rybach zatrzymał pijanego motorowerzystę
Policyjna służba często nie kończy się wraz z pełnieniem obowiązków danego dnia. Bywa, że nawet w trakcie dnia wolnego, mundurowi postanawiają interweniować. Przykład? Najnowszy, a zarazem kolejny pochodzi z Pyrzowic, a dokładnie z tamtejszego komisariatu policji.
To właśnie w nim bowiem na co dzień służbę pełni sierż. szt. Adrian Kiełbasa. W wolnych chwilach oddaje się on swojej pasji, jaką jest wędkarstwo. Na rybach spędzał też jeden ze swoich dni wolnych, lecz nie przeszkodziło mu to w zatrzymaniu pijanego kierowcy.
- Sierż. szt. Adrian Kiełbasa, gdy przebywał na jednym ze stawów przy ulicy Wolności w Ożarowicach, zauważył mężczyznę, który chwiejąc się na nogach, wsiadł na swój motorower i odjechał spod pobliskiego lokalu gastronomicznego - informuje podkom. Kamil Kubica, oficer prasowy tarnogórskiej policji.
Zdając sobie sprawę z tego, jak dużym zagrożeniem na drodze jest pijany kierowca, policjant zdecydował się powiadomić o wszystkim swoich kolegów, którzy akurat byli na służbie. Na efekty interwencji nie trzeba było czekać.
- Już kilka chwil później, na ulicy Towarowej w Ożarowicach, zatrzymano podróżującego rometem - słyszymy w KPP w Tarnowskich Górach.
36-letni motorowerzysta miał ponad 1,5 promila alkoholu. Do tego obowiązywał go sądowy zakaz prowadzenia pojazdów
Motorowerzystą okazał się być 36-letni mieszkaniec Ożarowic. Mężczyzna został poddany badaniu alkomatem, które wykazało, że jest on pijany w sztok.
- Mieszkaniec Ożarowic miał w organizmie ponad 1,5 promila alkoholu - mówi podkom. Kamil Kubica, dodając, iż nie tylko z tego powodu, mężczyzna dopuścił się złamania prawa.
Podczas policyjnych czynności na jaw wyszło bowiem również, że 36-latek nawet gdyby był trzeźwy, nie powinien siadać za kierownicę jakiegokolwiek pojazdu. To z uwagi na fakt obowiązywania go sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.
O dalszych losach 36-latka będzie wkrótce decydował sąd. Ten może mu wymierzyć surowe kary z pobawieniem wolności włącznie.
- Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozić mu może do 3 lat więzienia, natomiast za złamanie sądowego zakazu kodeks przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności - wskazuje oficer prasowy policji w Tarnowskich Górach.