Państwowa ziemia ma być dostępna dla prostych rolników, nie tylko bogaczy
W tym artykule:
„Czy państwowa ziemia ma być tylko dla bogatych?” Mali rolnicy nie mają szans
W ramach rekonstrukcji rządu stanowisko ministra rolnictwa przejął Stefan Krajewski. Najbliższe miesiące będą pełne pracy i wyzwań. Nie tylko w zakresie obaw przed umową z Mercosur czy unijnymi przepisami. Przedstawiciele polskiej wsi zwracają uwagę na kolejny problem – politykę wobec ziemi rolnej Skarbu Państwa.
- Od lat postulujemy, by ziemia państwowa służyła rozwojowi polskich gospodarstw rodzinnych, tymczasem w praktyce system ten sprzyja dużym podmiotom, które dysponują przewagą wyłącznie finansową, nie mając żadnego związku z lokalną wspólnotą – wskazują rolnicy z OOPR.
Obecnie w wielu przetargach rolnicy nie mają szans ze względu na wysokość wadium i zabezpieczenia. Wszelkie wypowiedzi polityków o niestartowaniu, gdy nie ma się pieniędzy, są przejawem ignorancji wobec tych, co od pokoleń prowadzą produkcję żywnościową.
- Czy państwowa ziemia ma być tylko dla bogatych? Czy naprawdę ma obowiązywać zasada: „nie dla psa kiełbasa”? – zastanawiają się działacze.
Branża liczy, że ministerstwo w nowym składzie nie zamiecie problemu pod dywan. Jeszcze na początku lipca do ówczesnego szefa resortu Czesława Siekierskiego skierowano potrzebę m.in. ustalenia uczciwych kryteriów przetargowych, ograniczenia uprzywilejowania kapitałowych graczy i weryfikacji procedur Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.
Rolnicy chcą zabierać głos w ważnych dla nich sprawach
OOPR przypomniał, że powstał roboczy zespół „Ziemia”, który miał opracować nowe zasady gospodarowania gruntami rolnymi Skarbu Państwa. W jego skład weszli m.in. eksperci, izby rolnicze, przedstawiciele rolników i organizacje społeczne. Potrzeba jednak czasu i dialogu, aby osiągnąć sukces.
- Oczekujemy, że da mu Pan możliwość spokojnego i konstruktywnego zakończenia pracy, zanim zostaną podjęte jakiekolwiek dalsze decyzje. (…) Panie Ministrze, nie oczekujemy pustych deklaracji ani propagandy sukcesu. Oczekujemy realnej polityki rolnej opartej na sprawiedliwości, solidarności i bezpieczeństwie żywnościowym. Ziemia to nasze narzędzie pracy, nie towar na licytacji. Jeśli państwo nie stanie po stronie rolników, stanie przeciwko nim – zaapelowano do Stefana Krajewskiego.
Wśród postulatów znalazły się konkretne potrzeby: nierozstrzyganie przetargów na dzierżawę do czasu zakończenia prac zespołu „Ziemia”, a także rozmowy z przedstawicielami protestujących rolników.