Piekary Śląskie: Pielgrzymka kobiet i dziewcząt. Pątniczki idą do śląskiej królowej
- Pielgrzymuję już ponad czterdzieści lat. Matka Boża Piekarska to jest nasza królowa Śląska. Bez niej rok, kiedy nie idę na pielgrzymkę, jest ciężki, stracony. Jak się idzie w sierpniu, to jest lżejszy - mówi pani Beata od urodzenia mieszkająca w świętochłowickich Lipinach.
Wraz z innymi kobietami wyruszyła 17 sierpnia na pielgrzymkę do Piekar Śląskich. Pierwszy raz na pielgrzymkę poszła tam kilkuletnia dziewczynka wraz z mamą. Mówi, że na samej kalwarii piekarskiej od tego czasu niewiele się zmieniło. Różnice widzi przede wszystkim w sposobie pielgrzymowania. Kiedyś na przykład jeździł z nimi wóz, gdzie były kobiety w śląskich strojach. Do Piekar noszono także obrazy. Pani Barbara z Chropaczowa, która ma podobny staż pielgrzymkowy, dodaje, że dawniej do Matki Bożej szło więcej kobiet.
- Zawsze się szło z uśmiechem na twarzy. To po prostu wzmacnia - mówi.
Matki z córkami.
- Idą kobiety o różnym stażu pielgrzymowania, nawet całkiem małe. To dobrze, że pielgrzymka łączy kobiety różnych pokoleń i że idą w jednym celu w to samo miejsce - mówi Karolina Grzesista z Rudy Śląskiej.
Do Piekar idzie po raz trzeci. Choć z domu wyruszyła sama, po drodze dołączyła się grupy z rudzkiej Bykowiny. Tak jak wspomniała, niektóre z kobiet postanowiły na pielgrzymkę zabrać ze sobą dzieci. Czymś normalnym jest pojawiający się tu i ówdzie wózek.
- Idę po raz pierwszy z dziećmi, choć sama chodzę od dziecka. To przede wszystkim jest bardzo mocno zakorzenione w naszej śląskiej kulturze. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie szły, tak samo by mężczyźni nie szli w maju. Druga sprawa, to wdzięczność Matce Boże za to, że kolejny rok nam towarzyszyła, czuwała nad nami. Oczywiście niesiemy ogromny bagaż intencji, nie tylko swoich, ale też naszych rodzin, przyjaciół, parafii, i całego Kościoła powszechnego - mówi Magda Lopez z Chropaczowa w Świętochłowicach.
Wiele kobiet, aby dojść na czas do Piekar, wiele kobiet wstało jeszcze przed świtem. Paulina Wojciechowska z rudzkich Kochłowic w Piekarach była już około cztery razy. Do Matki Bożej idzie wraz z mamą. Aby dojść na czas, zbiórkę zaplanowano w jej parafii o godz. 5.30. Droga na kalwarię piekarską z Kochłowic to około trzy godziny marszu.
Pielgrzymka kobiet do Piekar 2025
Pierwsze wydarzenia pielgrzymkowe zaplanowano w Piekarach już na godz. 8. Msza święta po przewodnictwem i z homilią Nuncjusza Apostolskiego w Polsce abp. Antonio Guido Filipazziego rozpocznie się o godz. 11. O godz. 9:30 na kalwarię wyruszy procesja z obrazem Matki Bożej Piekarskiej, a słowo społeczne wygłosi bp Marek Szkudło administrator archidiecezji katowickiej. W tym roku archidiecezja obchodzi stulecie istnienia. Również sto lat mija od chwili, gdy w Piekarach koronowano obraz Matki Bożej.