Pierwsze recenzje Battlefield 6 zachęcają do zagrania w multiplayer, ale zniechęcają do kampanii. To niewart uwagi, przeciętnie wykonany dodatek do dania głównego
Do sieci trafiają pierwsze recenzje Battlefielda 6. Tryb multiplayer, chociaż nieidealny, wypadł znacznie lepiej niż kampania.
Źrodło fot. Electronic Arts.
Tak jak sugerowało wiele źródeł, dziś do sieci zaczęły napływać pierwsze recenzje nowej odsłony znanego cyklu strzelanek od Electronic Arts, Battlefielda 6. Chociaż część dziennikarzy podzieliła teksty na takie dotyczące kampanii oraz trybu multiplayer, a inni wstrzymali się od ostatecznego werdyktu przed oficjalną premierą (ze względu na obecność botów w meczach wynikającą z niewielkiej liczby graczy), to na ich podstawie można wysnuć pewne wnioski na temat produkcji.
Ogólnie rzecz biorąc, średnia ocen „szóstki” jest całkiem wysoka, ale należy brać pod uwagę, że wielu recenzentów uwzględniło ocenę kampanii dla pojedynczego gracza w niewielkim stopniu – większość krytyków skupiła się bowiem na samym trybie wieloosobowym. Multiplayer jest przez nich najbardziej chwaloną częścią BF-a 6, a kampanię określają jako niepotrzebny dodatek, który obniża ogólne wrażenia.
Średnia ocen Battlefielda 6 w serwisie Metacritic wynosi aktualnie 84/100 dla wersji PS5 (na podstawie 48 recenzji), 88/100 dla XSX/S (6 recenzji) oraz 84/100 dla PC (34 oceny). To zdecydowanie lepszy wynik niż ten osiągnięty przez mocno krytykowanego Battlefielda 2042 z 2021 roku (czyli część szczególnie nielubianą przez fanów – do tej pory na Steamie gra ma 48% pozytywnych recenzji).
Nasza recenzja Battlefielda 6 autorstwa Przemysława Dygasa jest już dostępna, lecz pełna ocena gry (ze względu na multiplayer) pojawi się za kilka dni.
Battlefield 6 – wybrane oceny
- PCGamesN – 9/10
- Wccftech – 8,5/10
- CGMagazine – 8/10
- Screen Rant – 8/10
- TechRaptor – 8/10
- IGN – 5/10 (ocena kampanii)
- GamesRadar+ – 4/5
- Dexerto – 4/5
- The Gamer – 4/5
- Eurogamer – 4/5
Tryb wieloosobowy Battlefielda 6 ma, zdaniem branżowych krytyków, wiele zalet, a jedną z nich jest powracający system klas postaci, dobrze wspominany przez wielu graczy. Niemniej części recenzentów nie spodobała się decyzja odnośnie do udostępnienia wszystkich rodzajów broni dla dowolnej postaci, gdyż uważają ten element za niepotrzebny. Sam „gunplay” ma być przy tym niezwykle satysfakcjonujący, bijąc na głowę swój chaotyczny odpowiednik z ostatnich odsłon serii Call of Duty. Siła rozgrywki nowego BF-a ma tkwić przede wszystkim w nastawieniu na klasyczne doznania, znane chociażby z „czwórki” czy Bad Company.
Dziennikarze doceniają przy tym oprawę graficzną oraz szczegółowe efekty dźwiękowe produkcji. Do tego zaawansowany system destrukcji daje dużo satysfakcji i dodaje grze immersji. Największymi wadami Battlefielda 6 mają być natomiast mało innowacyjne mapy o średnich rozmiarach oraz okazjonalne błędy. Przez swego rodzaju powrót do korzeni, część recenzentów krytykuje również brak znaczących innowacji w nowej odsłonie.
Poruszając jeszcze kwestię kampanii dla pojedynczego gracza, należy zaznaczyć, że... jest ona po prostu słaba. To nieciekawy dodatek do multiplayera, przepełniony błędami, bezsensowymi dialogami i rozczarowujący fabułą. Zdecydowanie nie jest więc to powód do zakupu produkcji.
Battlefield 6 zadebiutuje jutro na konsolach PS5 i XSX/S oraz PC.
