Pleszew: Odpustowe tasze. Mimo upływu lat tradycja ta wciąż jest żywa.
Duchowo i kolorowo, czyli odpustowy jarmark
Od dawna odpusty parafialne w wielu kościołach, oprócz swojej roli religijnej, stanowiły i nadal stanowią ważne wydarzenie kulturowe. Każdy odpust kojarzył się również z kolorowymi i licznymi straganami zwanymi odpustowymi taszami! Mimo że tradycja jarmarków odpustowych wciąż istnieje i nie została wyparta żadnymi innymi trendami, to jednak jest ich zdecydowanie mniej, inne też rzeczy można na straganach kupić, choć część jest nadal niezmienna.
Na przyjazd odpustowych tasz zawsze z wielkim utęsknieniem i ciekawością wyczekiwały dzieci i to cały czas pozostaje niezmienne.
- Pamiętam, jak nie mogłem dospać do rana, myśląc o odpuście, o taszach, o całej tej atmosferze parafialnego święta - wspomina pani Ewa, którą spotkaliśmy przechadzającą się z wnukami po straganach na odpuście w parafii pw. św. Andrzeja Apostoła w Choczu, który odbył się w niedzielę, 20 lipca 2025 roku.
Wówczas marzeniem każdego chłopca był pistolet na kapiszony czy odpustowa piłeczka na gumce wypełniona trocinami - czyli ówczesna wersja późniejszego yo-yo. Z kolei dziewczynki niezmiennie wypatrywały lalek. Na straganach sprzedawano również blaszane koguciki czy drewniane zabawki z klapiącymi skrzydełkami czy koniki na biegunach. Powodzeniem cieszyła się również wata cukrowa, której smak niektórzy pamiętają do dziś, nie wspominając o lepiących się rękach i całej buzi.
Odpustowe tasze, czyli co można na nich kupić?
Podczas odpustu w parafii pw. św. Andrzeja Apostoła w Choczu postanowiliśmy sprawdzić, co dziś cieszy się popularnością wśród najmłodszych oraz co można było kupić podczas odpustowego jarmarku.
Chłopcy najczęściej sięgali po karabiny, nie zabrakło również pistoletów na plastikowe kulki, a nawet na kapiszony. Wśród dziewczynek największą popularnością cieszyły się oczywiście większe i mniejsze lalki i największy tegoroczny hit czyli Labubu - pluszowe potworki - elfy. Nie zabrakło też stoisk z dewocjonaliami, tam głównie można kupić obrazy m.in. z Matką Boską, papieżem Leonem XIV, a nawet z trójwymiarowym Jezusem. Nie można zapomnieć, że większość stosik oferuje plastikowe, czy pluszowe zabawki, które najmłodsi pragną mieć, szczególnie kiedy są to podobizny bajkowych bohaterów. Prawdziwe kolejki ustawiały się również po watę cukrową, a takich stoisk na drodze z kościoła było kilka!