Oława: "Grafik zabiegów planowych został wypełniony". Pacjenci poczekają
"Nie ma możliwości wpisania się na listę oczekujących na nowe terminy w bieżącym roku kalendarzowym" - poinformował szpital.
Informację o wstrzymaniu zapisów na operacje szpital podał 2 września (wtorek) w oficjalnym komunikacie, który pojawił się na stronie internetowej placówki i profilu facebookowym Zakładu Opieki Zdrowotnej w Oławie.
Zapisy na zabiegi wykonywane na Oddziale Chirurgii Ogólnej i Naczyniowej zostały wstrzymane ze względu "na ograniczoną dostępność terminów operacyjnych".
"Grafik zabiegów planowych został wypełniony do końca 2025 roku. (...) Obecnie nie ma możliwości wpisania się na listę oczekujących na nowe terminy w bieżącym roku kalendarzowym" - przekazał szpital.
Z komunikatu wynikało, że zapisy na rok 2026 mają się rozpocząć w połowie listopada bieżącego roku (2025), czyli za 2 i pół miesiąca.
"Rozumiemy, że ta sytuacja może być dla Państwa trudna i wiązać się z niedogodnościami, jednak ze względów organizacyjnych nie jesteśmy w stanie rozszerzyć grafiku zabiegów. Szczególny problem stwarzają operacje żylaków kończyn dolnych - w tym przypadku kolejka jest bardzo długa, ponieważ zapotrzebowanie na tego typu zabiegi jest ogromne - tłumaczyła placówka.
Zapisy na operacje będą, ale dopiero na przyszły rok
Komunikat dotyczący wstrzymania zapisów szybko zniknął z mediów społecznościowych i strony oławskiego szpitala. Anna Kotla, zastępca dyrektora ZOZ w Oławie zapewnia, że doszło do nieporozumienia. Każdy pacjent zostanie na listę wpisany.
- Jesteśmy jedną z placówek w regionie, które oferuje pacjentom najkrótsze terminy na zabiegi planowe. Ostatnio mieliśmy jednak dosłowny nawał pacjentów ze skierowaniami na planowe operacje żylaków. Nie są to zabiegi pilne. Do tej pory na taki zabieg w naszej placówce trzeba było czekać maksymalnie 2-3 miesiące. Teraz musimy zreorganizować grafik. Być może żylaki będziemy operować tylko 2-3 razy w tygodniu. Czas oczekiwania na pewno się wydłuży do pół roku, może 7 miesięcy. Będziemy oferować pacjentom terminy już na przyszły rok - tłumaczy Anna Kotla.
Co mają robić pacjenci, którzy mają skierowanie na operację i nie chcą czekać? Mogą szukać pomocy w innym szpitalach, ale kolejki są niemal wszędzie.
Z danych NFZ wynika, że "w kolejce" na oddziały chirurgii naczyniowej na Dolnym Śląsku czeka obecnie w sumie ponad pół tysiąca osób. Najszybciej można uzyskać pomoc we Wrocławiu: w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym przy ul. Borowskiej i 4. Wojskowym Szpitalu Klinicznym z Polikliniką przy ul. Weigla. Terminy na listopad są w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy ul. Kamieńskiego. Najdłużej pacjenci czekają na przyjęcia do Wojewódzkiego Centrum Szpitalnego Kotliny Jeleniogórskiej. Tam na oddział chirurgii naczyniowej zostaniecie przyjęci dopiero w lipcu 2027 roku.
NFZ przypomina: szpital musi wpisać pacjenta na listę
Narodowy Fundusz Zdrowia informuje, że jeżeli świadczenie medyczne nie może być udzielone od razu w przychodni czy szpitalu, "świadczeniodawca ma obowiązek wpisać pacjenta na listę oczekujących".
- Placówce medycznej, mającej umowę z NFZ, nie wolno pacjenta odsyłać, aby ten podjął ponowną próbę zapisu w innym terminie - tłumaczy Anna Szewczuk-Łebska, rzecznik wojewódzkiego oddziału NFZ we Wrocławiu.
I dodaje, że świadczenia z zakresu chirurgii ogólnej oraz chirurgii naczyniowej są w oławskiej placówce udzielane w ramach ryczałtu PSZ, więc nie mają wydzielonej kwoty kontraktu. To dyrekcja placówki rozdysponowuje przyznane środki.
- Aktualna wartość umowy PSZ szpitala w Oławie na ten rok, to blisko 96 milionów złotych. Narodowy Fundusz Zdrowia wywiązuje się ze zobowiązań wynikających z umowy w tym zakresie - mówi Anna Szewczuk-Łebska.
