Pociąg Marzeń. Wywiad z Beatą Drzazgą o charytatywnych akcjach
Pomaganie jako misja
Beata Drzazga podkreśla, że pomaganie to dla niej naturalny odruch:
- Pomagam jako przedsiębiorca i znam wielu kolegów, którzy pomagają. Nawet jeżeli nie mamy dużo pieniędzy, to potrafimy się dzielić. Ludzie z wielkimi sercami pomagają, bo chcą, nie zastanawiając się, czy coś im to zabierze.
Dla niej pomoc dzieciom to coś więcej niż tylko gest.
Zaangażowanie przedsiębiorców w pomoc
Drzazga wierzy, że przedsiębiorcy powinni angażować się w pomoc, ale nie z myślą o reklamie.
- Pomagamy, bo możemy. To nie jest akcja na pokaz, to ma realny wpływ na życie dzieci - mówi.
Zamiast przeznaczać fundusze na tradycyjne reklamy, warto wspierać takie inicjatywy, które pomagają tym, którzy tego naprawdę potrzebują.
- To nie tylko kwestia wsparcia materialnego, ale otwarcia serca. Warto, aby inne firmy także wspierały akcje takie jak "Pociąg Marzeń" - dodaje.
Emocje, które towarzyszą pomocy
- Pomaganie daje radość, ze łzami w oczach - mówi Beata Drzazga, podkreślając, jak ważne jest dawanie dzieciom radości i pokazanie im piękna Polski.
To zaangażowanie nie jest obce jej pracownikom, którzy chętnie wspierają akcje, nawet w trudnych czasach, jak podczas wybuchu wojny na Ukrainie.
- Każda moja firma natychmiast zaczęła pomagać, pakowaliśmy paczki, zbieraliśmy pieniądze- wspomina.
Pociąg Marzeń - wagoniki miłości
Na zakończenie Beata Drzazga podsumowuje akcję jednym zdaniem:
- Pociąg Marzeń to wagoniki miłości do człowieka. To prosty, ale bardzo wymowny obraz, który oddaje sens całej inicjatywy.
"Pociąg Marzeń" to projekt, który nie tylko wspiera dzieci w trudnej sytuacji życiowej, ale także angażuje całe społeczeństwo do niesienia pomocy, przypominając, jak wielkie znaczenie mają małe gesty.