Kraków: Pod Halą Targową w niedzielę kwitnie handel. Stragany pełne książek, płyt, porcelany oraz przeróżnych bibelotów
A co możemy pod Halą Targową znaleźć? Właściwie wszystko. Począwszy od archiwalnych wydań ilustrowanego tygodnika, a potem miesięcznika "Sportowiec", wydawanego w latach 1949-1995, po stare, czarno-białe fotografie polskich i zagranicznych gwiazd filmowych. Dla tych, co czytać lubią - tradycyjnie książki. Wybór ogromny, tematyka przeróżna: poradniki, podręczniki, albumy. Można tu trafić na tytuły już dawno na rynku niedostępne.
Jako że jesień w pełni, pod Halą Targową w Krakowie pokusić się również można o uzupełnienie garderoby. Na poszczególnych straganach wiszą kurtki, czapki, wełniane, na drutach ręcznie robione skarpety i swetry. Na zimę jak znalazł, ceny różne, od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych. Taniej na pewno niż w galerii handlowej, można poza tym się targować.
No i też przecież jak Hala Targowa to bibeloty, w ilości przeogromnej. Porcelanowe figurki, pieski, słoniki i konie... Dla wielbicieli tego rodzaju skarbów, sprzedawcy stworzyli pod Halą Targową prawdziwe, największe chyba w Krakowie, eldorado. Można coś znaleźć nie tylko dla siebie, na biurko, na półkę w domu, ale również dla babci, cioci i znajomych...
Hala Targowa to poza tym niezastąpione źródło tzw. przydasiów. Starych zegarków, resorówek, monet z PRL-u... Dla bardziej praktycznych też oczywiście coś się znajdzie: patelnie, garnki, baterie, a nawet - chyba już na następny sezon - rower. Jednym słowem i w skrócie: znajdziecie tutaj jak zawsze wszystko, o czym dusza zamarzy. Warto przyjść osobiście, zobaczyć i dotknąć.