Podkarpacie: Województwo tonie w ziemniakach. Rolnik z Dąbrowicy wysypał 150 ton, bo skup nie chciał przyjąć
W skupie nie chcieli ich przyjąć, a tam, gdzie przyjęli, proponowano tak niską cenę, że sprzedaż nie miała żadnego sensu.
Ziemniaczana klęska urodzaju
Podkarpacie w tym roku tonie w ziemniakach. Rolnicy notują rekordowe plony - nawet 40-45 ton z hektara. Problem w tym, że nikt nie chce ich kupować. Ceny w skupach spadły do poziomu 20-30 groszy za kilogram, co oznacza, że rolnicy dopłacają średnio nawet 6 tysięcy złotych do hektara uprawy.
W wielu miejscach regionu bulwy zaczynają gnić w ziemi lub na pryzmach, bo ich zbiór i przechowywanie po prostu się nie opłaca. Rok 2025, który zapowiadał się znakomicie dla producentów ziemniaków, okazał się dla wielu z nich sezonem dramatycznych strat.
"Bez wsparcia kolejne gospodarstwa nie przetrwają"
Rolnicy z Podkarpacia apelują o interwencję państwa i realne wsparcie rynku. Podkreślają, że wysokie koszty produkcji, niskie ceny skupu i brak możliwości zbytu mogą doprowadzić do upadku kolejnych gospodarstw.