Policja poszukuje sprawców incydentu na moście kolejowym w Kętach-Podlesiu, gdzie omal nie doszło do tragedii
Przypomnijmy, że maszynista pociągu IC Halny musiał gwałtownie hamować, widząc uciekających młodych ludzi z mostu kolejowego. Mogło dojść do tragedii. Tym razem młodzi ludzie zdołali zbiec, ale kęccy policjanci poszukują ich, aby pociągnąć do odpowiedzialności.
Po incydencie został ślad w papierach. Maszynista zgłosił fakt gwałtownego hamowania dyspozytorowi ruchu. W ustaleniu tożsamości młodych ludzi może pomóc nagranie pasjonata kolei linii 117, który nakręcił film z uciekającymi młodymi ludźmi.
Zobaczcie film, na którym nagrano sytuację z mostu kolejowego w Kętach-Podlesiu, gdzie omal nie doszło do tragedii:
- Czekamy, że może sami zgłoszą się do organów ścigania, wtedy mogą liczyć na łagodniejszy wymiar kary – usłyszeliśmy w kęckim komisariacie.
Jeśli będą pełnoletni, grozi im kara grzywny, ale z nagrania widać, że nie mają skończonych 18 lat. Wówczas ich sprawą zająłby się sąd rodzinny.
- Mamy świadomość, że most kolejowy jest skrótem z osiedla nad Sołą nie tylko na Podlesie, ale dzikie kąpielisko pod mostem. Jednak przecież policja czy straż miejska nie mogą cały dzień pilnować tylko przejścia na moście kolejowym. Oczywiście, że patrole mogą tam zaglądać częściej i karać mandatami. Na jakiś czas sytuacja może się uspokoić, skoro w miasto pójdzie wiadomość, że przy moście są częste „naloty”. Jednak potrzebne jest też jakieś systemowe rozwiązanie, czyli zamknięcie wejścia na most – usłyszeliśmy od kęckich mundurowych.
Jeśli sytuacja się nie zmieni, pozostaje tylko zdrowy rozsądek, aby w przyszłości uniknąć tragedii. Duża jest rola rodziców, aby edukowali swoje pociechy, że okolice torowisk nie są miejscem zabaw ani spacerów.