Polskie górnictwo pod lupą. Zarzuty o selektywną pomoc państwa

Bumech, większościowy udziałowiec PG Silesia, złożył formalną skargę do Komisji Europejskiej, zarzucając Polsce udzielanie selektywnej i nielegalnej pomocy publicznej wyłącznie państwowym spółkom górniczym. Według firmy chodzi już o ponad 20 mld zł wsparcia w latach 2024-2025, które - jak twierdzi - zaburza rynek, umożliwia dumping cenowy i wypiera z branży podmioty działające na zasadach wolnego rynku.
Skarga dotyczy działań, które - zdaniem Bumechu - kreują nielegalną pomoc publiczną kierowaną wyłącznie do państwowych przedsiębiorstw górniczych.Skarga dotyczy działań, które - zdaniem Bumechu - kreują nielegalną pomoc publiczną kierowaną wyłącznie do państwowych przedsiębiorstw górniczych.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Arkadiusz Gola
Maciej Badowski

Skarga o "systemowe wypaczanie rynku"

Bumech, właściciel kontrolny PG Silesia - prywatnej kopalni działającej obecnie w restrukturyzacji - twierdzi, że państwo stworzyło mechanizm wielomiliardowych dopłat skierowanych wyłącznie do trzech przedsiębiorstw:

  • Polskiej Grupy Górniczej (PGG),
  • Południowego Koncernu Węglowego (PKW)
  • Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK).

Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska

Według wyliczeń firmy, tylko w latach 2024-2025 wsparcie przekroczy 20 mld zł, a cały system ma funkcjonować aż do 2049 r., co oznacza dziesiątki miliardów złotych publicznych środków.

Jak argumentuje skarżący, dopłaty stanowią niedozwoloną pomoc publiczną, zakłócają konkurencję na rynku węgla i faktycznie pozwalają państwowym kopalniom sprzedawać surowiec poniżej kosztów produkcji.

Firmy takie jak LW Bogdanka, Jastrzębska Spółka Węglowa czy PG Silesia nie mają do nich dostępu, mimo że również działają na unijnym rynku i podlegają regulacjom UE.

Dumping, którego nie da się wytrzymać

Najmocniejsze zastrzeżenia Bumechu dotyczą ogromnych dysproporcji konkurencyjnych.

- Fatalne rozwiązanie promuje nieefektywne molochy kosztem tych, które muszą radzić sobie na rynku. Jedna ze spółek państwowych ma dopłatę niemal 550 zł do tony wydobycia, sprzedając ją za 350 zł. Czyli dostaje 900 zł za tonę, podczas gdy my musimy wyżyć za 350 zł - podkreśla Krzysztof Geritz, prezes Bumechu.

Jego zdaniem państwo, zamiast dbać o uczciwe zasady gry, wspiera wieloletnio nierentowne struktury kosztem konkurencyjnych podmiotów.

- Te firmy dzięki dotacjom mogą utrzymywać najwyższe podwyżki w gospodarce, sięgające 67 proc., nie obniżając ani kosztów, ani biurokracji. Argument o bezpieczeństwie energetycznym jest fikcją - elektrownie potrzebują dokładnie tyle węgla, ile produkują podmioty bez dotacji - dodaje.

Prezes Bumechu wskazuje również, że import węgla z rynku międzynarodowego po cenach 80-90 USD za tonę jest często tańszy niż zakup paliwa od państwowych kopalń oferujących je po 250 USD.

- Różnicę państwo mogłoby przeznaczyć choćby na ochronę zdrowia czy żłobki i przedszkola - podsumowuje.

Zarzuty wobec państwa polskiego

W skardze do KE Bumech zarzuca Polsce naruszenie unijnego prawa dotyczącego udzielania pomocy publicznej. Zdaniem spółki: wsparcie ma charakter selektywny i trafia wyłącznie do przedsiębiorstw państwowych, dotacje są kierowane nie na redukcję zdolności produkcyjnych, lecz na pokrywanie bieżących strat i utrzymywanie nierentownych zakładów, pomoc deformuje rynek, eliminując konkurencyjne firmy krajowe i unijne, państwowe kopalnie wykorzystują środki publiczne do prowadzenia sprzedaży poniżej kosztów własnych, wsparcie obejmuje różne formy: dotacje, obligacje skarbowe, podwyższenia kapitału, zwolnienia podatkowe czy zwolnienia z funduszu likwidacji zakładów górniczych.

Zdaniem skarżącego środki te nie tylko nie ograniczają zdolności wydobywczych, ale wręcz pozwalają państwowym kopalniom inwestować w nowe moce - jak w przypadku budowy szybu "Grzegorz" w PKW.

Samorozbrajające oświadczenia państwowych spółek

Bumech podparł swoją skargę oficjalnymi dokumentami - sprawozdaniami finansowymi PKW i PGG za 2024 rok. Oba podmioty wprost przyznały, że otrzymane środki służyły pokryciu strat wynikających ze sprzedaży węgla poniżej kosztów wytworzenia.

PKW przyznał wręcz, że w ramach systemu wsparcia wszystkie negatywne zmiany kosztów są kompensowane przez państwo. - Wzrost kosztów lub spadek przychodów powinien zostać pokryty wzrostem wysokości wsparcia - zapisano w sprawozdaniu.

Z kolei PGG wprost wskazała, że jej zdolność do kontynuacji działalności zależy od zgody Komisji Europejskiej na dalsze finansowanie i ewentualne umorzenie zobowiązań. W sprawozdaniu zaznaczono "znaczącą niepewność" co do przyszłości spółki, wynikającą z trwającego postępowania notyfikacyjnego.

"Rynek otwarty, ale tylko z nazwy"

Jak podkreśla Bumech, unijny rynek węgla jest rynkiem otwartym, dlatego dopłaty do produkcji umożliwiające dumping cenowy uderzają nie tylko w polskie firmy prywatne, ale także w przedsiębiorstwa w innych państwach UE.

Skarżący wskazuje, że sytuacja ta narusza zasady uczciwej konkurencji, wolnego rynku oraz reguł traktatowych. Zdaniem spółki tylko interwencja Komisji Europejskiej może zatrzymać mechanizm, który prowadzi do stopniowej eliminacji rentownych podmiotów i utrwalania nierentownych struktur utrzymywanych z pieniędzy podatników.

O firmie BumechPodstawowym obszarem działalności Bumechu jest wydobycie węgla kamiennego w kopalni Silesia oraz świadczenie usług w zakresie drążenia wyrobisk podziemnych, a także usług produkcji, serwisu i remontu urządzeń i maszyn górniczych. Bumech, podmiot dominujący w grupie, na początku 2021 r. przejął kontrolę nad PG Silesia, która prowadzi kopalnię węgla kamiennego zlokalizowaną w Czechowicach-Dziedzicach. Od tego momentu Grupa Bumech koncentruje swoją działalność przede wszystkim na wydobyciu węgla kamiennego oraz na handlu tym surowcem. Od 2009 r. Bumech jest spółką notowaną na rynku regulowanym Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!

Wybrane dla Ciebie
Dębno: Kradzież flagi państwowej. Policjanci ustalili sprawcę
Dębno: Kradzież flagi państwowej. Policjanci ustalili sprawcę
Kraków: Opera Krakowska wystawia na sprzedaż kostiumy. Jedyny taki świąteczny jarmark
Kraków: Opera Krakowska wystawia na sprzedaż kostiumy. Jedyny taki świąteczny jarmark
Łódź: Drążenie tunelu ruszy 16 stycznia 2026? Wszystko zależy od wyniku mediacji pomiędzy wykonawcą a inwestorem
Łódź: Drążenie tunelu ruszy 16 stycznia 2026? Wszystko zależy od wyniku mediacji pomiędzy wykonawcą a inwestorem
Gierlachów: Napisali piosenkę o bezpieczeństwie na drodze
Gierlachów: Napisali piosenkę o bezpieczeństwie na drodze
Tak w młodości wyglądała Majka Jeżowska. Zdjęcia piosenkarki
Tak w młodości wyglądała Majka Jeżowska. Zdjęcia piosenkarki
Pistolet w kwiatach. Zamach, jakiego świat nie widział
Pistolet w kwiatach. Zamach, jakiego świat nie widział
Szczecinek: Podatek od nieruchomości w górę. Radni byli zgodni
Szczecinek: Podatek od nieruchomości w górę. Radni byli zgodni
Łużna: Dwujęzyczne przedszkolaki: edukacja, która otwiera świat
Łużna: Dwujęzyczne przedszkolaki: edukacja, która otwiera świat
Rzgów: Wybudowali ponad 4,5 km wodociągów i kanalizacji
Rzgów: Wybudowali ponad 4,5 km wodociągów i kanalizacji
Polacy w gazie. Grad punktowy w czeskiej ekstralidze juniorów
Polacy w gazie. Grad punktowy w czeskiej ekstralidze juniorów
Zielona Góra: Zaginął 55-letni Tomasz Tabaka
Zielona Góra: Zaginął 55-letni Tomasz Tabaka
Przewóz: Zabójcza pułapka w lesie. Metalowe ostre wkręty celowo umieszczone w drodze
Przewóz: Zabójcza pułapka w lesie. Metalowe ostre wkręty celowo umieszczone w drodze
NIE WYCHODŹ JESZCZE! MAMY COŚ SPECJALNIE DLA CIEBIE 🎯