Pomorskie: Porzucone kłody i kominiarki. Policja udaremniła atak kiboli
Atak kiboli udaremniony. Co się stało?
Dzięki zorganizowanym działaniom policji z komendy miejskiej w Słupsku oraz z komendy powiatowej z Lęborka udało się udaremnić atak pseudokibiców. Dowiedziawszy się o zamiarach kiboli, uprzedzili ich, przez co nie doszło do ataku. Przestępcy pozostawili po sobie niezły bałagan, bo na DK 6, na terenie powiatu lęborskiego, pozostawiły kłody drzewa oraz porzucili chwilę wcześniej zdjęte kominiarki. Policja wydała w tej sprawie oświadczenie.
Do wydarzenia doszło w sobotę 26 lipca. Kilkudziesięciu mężczyzn przygotowywało się do ataku na drugą grupę, jadących na mecz. Przygotowywali się do tego, co świadczy o tym sprzęt, jaki mieli ze sobą. Byli wyposażeni m.in. w gaz pieprzowy, rękawice do sztuk walki i ochraniacze na zęby. Mężczyźni planowali wybiec z lasu i zablokować dwa pasy ruchu drogi krajowej nr 6, by uniemożliwić przejazd kibicom innej drużyny piłkarskiej. Dzięki zorganizowanym działaniom policji z komendy miejskiej w Słupsku oraz z komendy powiatowej z Lęborka udało się udaremnić atak.
Uciekający rozkładali kłody na drodze. Policja sprawnie przechytrzyła kiboli
Policjanci zaskoczyli kiboli, którzy zaczęli na widok funkcjonariuszy uciekać. Nie wszyscy, bo policjantom udało się wylegitymować 12 osób, w trzech pojazdach. Reszta, uciekając, porzuciła kominiarki, a żeby uniemożliwić pościg za nimi, to rozkładali na drodze co kilkadziesiąt metrów kłody drewna.