Ponad 200 osób przeszło ulicami Oleśnicy w Marszu dla Życia i Rodziny
W niedzielę, 22 czerwca, o godzinie 13:10 z ronda Jana Pawła II i ul. Wileńskiej w Oleśnicy wyruszył Marsz dla Życia i Rodziny. Uczestnicy – ponad 200 osób – manifestowali swoje przywiązanie do wartości prorodzinnych i sprzeciw wobec aborcji.
Na demonstracji pojawili się nie tylko mieszkańcy Oleśnicy. Widać było reprezentantów m.in. Bierutowa, Trzebnicy oraz Jelcza-Laskowic. Marsz przeszedł ulicami miasta, zatrzymując się pod Powiatowym Zespołem Szpitali w Oleśnicy. To właśnie działalność w tej placówce budzi skrajne emocje w całym kraju i była jednym z powodów zorganizowania marszu w podwrocławskim mieście.
Podczas przejścia ulicami Oleśnicy można było usłyszeć takie hasła, jak:
- "Każde życie jest bezcenne!"
- "Szanuj, broń i miłuj życie!"
- "Państwo polskie jest od tego, żeby bronić najsłabszego"
- "Zdrowy rozum ci to powie, chore dziecko to też człowiek!"
- "Chrońmy życie od poczęcia!"
- "Myślę, czuję, nie - morduję!"
- "Polska nie zginie dzięki rodzinie!"
Zobacz Marsz dla Życia i Rodziny w Oleśnicy:
– Oleśnica jest najgłośniejszym przykładem, ale to się dzieje w całej Polsce. Nie możemy trzymać na etacie w publicznym szpitalu osoby, która wykonuje aborcje. To jest mordowanie dzieci. Musimy naciskać na ustawodawców, aby prawo chroniło życie – mówił Jan Grabowski, prezes Ruchu Narodowego z Trzebnicy.
Grabowski nie szczędził mocnych słów pod adresem konkretnych lekarzy i polityków, krytykował również obecny system edukacji:
– Dlaczego w polskiej szkole uczy się tego, jak segregować śmieci, a nie tego, jaką wartością jest rodzina? – pytał. – Albo jesteśmy Pro-Life, albo wybieramy drogę Francji, Belgii i Niemiec.
Marsz zakończył się na oleśnickim Rynku. Tam miało dojść do spotkania z kontrmanifestacją, ale ostatecznie do bezpośredniej konfrontacji nie doszło.
– Celem wydarzenia jest przede wszystkim promocja prorodzinnych wartości i ochrona życia poczętego, które próbuje zostać zagłuszone przez obecne medialne nurty. Data marszu nie jest przypadkowa – dzień później obchodzimy Dzień Ojca. Chcemy podkreślić, jak ważna jest rola ojca w wychowaniu dzieci – mówiła Patrycja Łęgowik, prezeska dolnośląskiego okręgu Młodzieży Wszechpolskiej, jedna z organizatorek marszu.
Organizatorzy zapowiedzieli kontynuację działań i podkreślili, że ich inicjatywa skupia się na zaangażowaniu młodego pokolenia w obronę tradycyjnych wartości.
– Chcemy pokazać, że również młodzi ludzie opowiadają się za rodziną i życiem – dodała Łęgowik.
Marsz przebiegał spokojnie i był zabezpieczany przez policję.
Tłem dla marszu były wydarzenia w szpitalu w Oleśnicy, a konkretnie aborcja przeprowadzona w bardzo zaawansowanej ciąży – w 36.–37. tygodniu. Lekarka, dr Gizela Jagielska, tłumaczyła, że decyzję podjęto ze względu na poważne wady płodu i realne zagrożenie dla zdrowia matki, co mieści się w granicach ustawowych przesłanek do przerwania ciąży. Mimo to sprawa wywołała ogromne emocje, a Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy wszczęła śledztwo. Sytuację dodatkowo zaostrzyły groźby kierowane do lekarki i fałszywy alarm bombowy w szpitalu.
Do eskalacji doszło, gdy na teren szpitala wtargnął europoseł Grzegorz Braun wraz z grupą działaczy pro-life. Blokowali oni wyjście dr Jagielskiej z gabinetu, szarpiąc ją, nagrywając i próbując dokonać tzw. obywatelskiego zatrzymania. Interweniowała policja, a Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu rozpoczęła postępowanie wobec posła Brauna.