Powiat poznański kontra Poznań w sferze sportowo-rekreacyjnej. Porównanie wypada blado dla stolicy Wielkopolski i to nie od dziś
Najświeższy przykład to decyzja wójta gminy Komorniki o budowie centrum sportowego z basenem w Plewiskach. Plan realizacji projektu jest już znany i dlatego wiemy już, że centrum stanie za cztery lata. W Poznaniu o modernizacji Areny wiemy tyle samo od sześciu lat, czyli nic...
Szczury się cieszą, bo nie zmuszamy je do wysiłku
Idźmy dalej. Niedawno miałem okazję być w nowej hali w Tarnowie Podgórnym, gdzie swoje mecze rozgrywają siatkarze Tarnovii. W ostatnich latach zbudowano tam dwie podobne i równie nowoczesne hale. Zacząłem się więc nawet zastanawiać, czy tamtejsze władze nie przesadzają z rozrzutnością, ale z drugiej strony kto bogatemu zabroni. Przenieśmy się do Mosiny, która jeszcze 6 lat temu gościła znane marki futsalowe w sali przypominającej kurnik. Teraz może się pochwalić piękną halą z widownią na 700 osób. Kórnik ma Oazę, czyli takie centrum, które dopiero powstanie w Plewiskach, a Stadion Miejski w Swarzędzu można spokojnie przenieść do Poznania i od razu będzie nr 2 po Bułgarskiej. W Suchym Lesie i Murowanej Goślinie może ostatnio z inwestycjami trochę gorzej, ale i tam baza do treningów jest niczego sobie. Jaki płynie z tego wniosek? A taki, że nie wielkość decyduje o jakości życia i poziomie bazy rekreacyjnej.