Pożar różowego Malucha na warszawskim Ursynowie. Klasyk cały objęty był ogniem, spłonął doszczętnie
Do zdarzenia doszło przed godziną 19 na skrzyżowaniu ulic Panoramicznej i Rosoła. Kierująca fiatem 126p, popularnie nazywanym „maluchem”, jechała w kierunku sklepu, gdy nagle z komory silnika zaczęły wydobywać się płomienie. Ogień błyskawicznie objął cały pojazd. Świadkowie relacjonowali, że w ciągu kilku minut samochód stanął w ogniu.
W fiacie podróżowały dwie osoby, które zdążyły bezpiecznie opuścić pojazd przed rozprzestrzenieniem się ognia. Na miejsce szybko przybył zastęp straży pożarnej z JRG17, który ugasił płomienie. Mimo sprawnej akcji ratowniczej, samochodu nie udało się uratować. Spłonął doszczętnie i teraz trafi na złom.
Właściciele pojazdu nie kryli rozczarowania. Jak przyznali, fiata zakupili w styczniu za kilkanaście tysięcy złotych, traktując go jako kolekcjonerską perełkę. Nie spodziewali się, że ich inwestycja zakończy się tak tragicznie.
Podczas działań służb skrzyżowanie było częściowo zablokowane, co spowodowało chwilowe utrudnienia w ruchu. Obecnie nie ma już przeszkód w przejeździe.
Fiat 126p – ikona polskiej motoryzacji
Fiat 126p, potocznie nazywany „maluchem”, to jeden z najbardziej rozpoznawalnych samochodów w historii polskiej motoryzacji. Produkowany na licencji włoskiego Fiata 126, trafił do Polski w 1973 roku i był wytwarzany aż do 2000 roku w zakładach FSM w Bielsku-Białej oraz później w Tychach.
„Maluch” był symbolem zmotoryzowania PRL-u – dla wielu rodzin stanowił pierwszy samochód, który umożliwiał podróżowanie po kraju, a nawet za granicę. Mimo niewielkich rozmiarów i skromnych osiągów – silnik o pojemności 594 cm³ lub później 652 cm³ – był niezawodny, ekonomiczny i łatwy w naprawie, co czyniło go idealnym autem na polskie realia lat 70. i 80.
Z czasem fiat 126p stał się pojazdem kolekcjonerskim i obiektem sentymentu. Oryginalne, zadbane egzemplarze osiągają dziś na rynku ceny sięgające kilkunastu tysięcy złotych. Wśród miłośników motoryzacji ceniony jest za swoją prostotę, historię i rolę, jaką odegrał w życiu codziennym Polaków.
Choć dziś na ulicach spotyka się go coraz rzadziej, „maluch” wciąż budzi emocje – zarówno wśród starszych, którzy pamiętają czasy jego świetności, jak i młodszych, dla których jest motoryzacyjną ciekawostką z przeszłości.
