Poznań ma najlepszych motorniczych tramwajów w Polsce! Będą reprezentowali nasz kraj podczas międzynarodowych zawodów w Wiedniu
W tym artykule:
Motorniczy z Poznania najlepsi w Polsce
Drużyna z MPK Poznań zdeklasowała konkurencję i zwyciężyła w zawodach, pokonując konkurencję z 12 innych miast. Aby zwyciężyć musieli między innymi dojechać tramwajem jak najbliżej tyczki, żeby jak najmniejsza liczba centymetrów była między nią a zderzakiem. Była także konkurencja związana z precyzyjnym prowadzeniem - znanego w Poznaniu - tramwaju Konstal 105. Miał on możliwe jak najmniej zachodzić przy skręcie.
- Musieliśmy precyzyjnie dojechać, z zamkniętym oczami, do okienka z pomocą kolegi do kosza z piłeczkami, gdzie te piłeczki wrzuciliśmy - opowiada Monika Bocian, motornicza pracująca w poznańskim MPK od 2017 roku. - Były także kręgle zbijane przy pomocy tramwaju. Udało nam się strącić wszystkie w najlepszym czasie - relacjonuje.
Zwycięzcy trenowali prowadząc tramwaje na co dzień
Jak opowiadają zwycięscy motorniczowie ich podstawowym treningiem przed zawodami jest codzienna jazda tramwajem ulicami Poznania.
- Na co dzień ważne jest, aby delikatnie ruszać, delikatnie hamować i precyzyjnie prowadzić skład, niejednokrotnie pełen pasażerów. Czujemy się za nich odpowiedzialni, dlatego staramy się wykonywać swoją pracę jak najlepiej - podkreśla Dariusz Graj, motorniczy z 6-letnim stażem.
Przed samymi zawodami przygotowywali się oni także prowadząc tramwaje kursujące zwykle po Warszawie. Każdy typ pojazdu prowadzi się nieco inaczej, dlatego trzeba go w pewien sposób "wyczuć". Szczególnie dotyczyło to kursujących tylko w stolicy tramwajów Hyundai.
- Dobry motorniczy nie boi się żadnego tramwaju, żadnego modelu i to przeświadczenie w nas zwyciężyło. Przyjechaliśmy wcześniej do Warszawy obejrzeć te wagony, żeby się nie ich bać, aby wytrzymać stres i presję. Emocji było bardzo dużo, konkurencja była bardzo silna, ale nie poddaliśmy się do samego końca - podkreśla Bocian.
Zwycięski duet będzie reprezentował Polskę w Wiedniu
Motorniczowie MPK Poznań będą we wrześniu reprezentowali Polskę na międzynarodowych zawodach Tram-EM 2025. Zawody te będą wymagały kolejnych przygotowań, ponieważ konkurencje te będą się nieco różniły od tych, z którymi mierzyli się oni na Annopolu.
- Pewną nowością są pojemniki z wodą, które pokazują jak płynnie ruszamy tramwajem i jak płynnie hamujemy. Pojemnik, wraz z miarką jest zainstalowany na przodzie wagonu i wychylenie się wody w pojemniku pokazuje dynamikę jazdy, czyli czy prowadzący tramwaj nie "szarpie" nim, tylko płynnie rusza i hamuje - dodaje Graj.
"Dzień dobry" dla motorniczego
Zwycięzcy podkreślają wspólnie, że w ich codziennej pracy bardzo liczą na uprzejmość ze strony pasażerów. Oni sami okazują ją właśnie poprzez płynną jazdę, bez szarpnięć.
- Jeżeli pasażerowie podczas wchodzenia do pojazdu powiedzą nam "dzień dobry", o czym się już dziś zapomina, a kiedyś było to powszechne, to wtedy się zdecydowanie przyjemniej jeździ. Najtrudniejsze jest dla nas to, kiedy pasażerowie przebiegają na czerwonym świetle przed tramwajem, czy dobiegają do pojazdu w ostatniej chwili, kiedy my już ruszymy. Hamulce działają tak, że tramwaj się nie zatrzyma w ciągu sekundy. Takie sytuacje bardzo stresują motorniczych - podsumowuje Graj.