Prawda o powstaniach w gettach, której nie uczą w szkołach
Powstania w gettach były aktem desperacji, a nie elementem planu wojennego. Żydowscy bojownicy walczyli bez szans na zwycięstwo, często bez odpowiedniego uzbrojenia i wsparcia sojuszników. Ich opór miał przede wszystkim znaczenie symboliczne
Zbrojny opór skazany na klęskę
Zbrojny opór Żydów, tak jak próby ich ukrywania lub ratowania, różnił się pod istotnymi względami od innych form sprzeciwu wobec okupacji przez członków Osi. Była to reakcja na zmieniający się schemat prześladowań ze strony Niemiec i innych państw Osi, dlatego rozwój żydowskiego oporu podyktowany był nie przez ogólny przebieg działań wojennych, ale przez kolejne fazy wojny Hitlera przeciwko Żydom.
W większości okupowanej Europy i Azji aktywność ruchu oporu osiągnęła szczytowy punkt dopiero w ostatnich osiemnastu miesiącach wojny, gdy było już oczywiste, że państwa Osi prędzej czy później poniosą klęskę.
Żydowski opór miał inną dynamikę, gdyż jego największe nasilenie nastąpiło w 1942 i 1943 roku w reakcji na program masowych deportacji ludności żydowskiej z gett na Wschodzie oraz reszty Europy. Zbrojny opór Żydów we Francji był najbardziej widoczny w środkowych latach wojny, gdy inne środowiska podziemne zachowywały większą ostrożność. Zbrojne akcje Żydów w Polsce były sprzeczne z interesami Armii Krajowej, która chciała unikać konfrontacji z okupantem do momentu, gdy jego klęska będzie już bliska.
Nie było niczyją intencją, aby opór żydowski miał w jakikolwiek sposób wspierać wysiłek wojenny aliantów, chociaż czasami faktycznie tak się działo na niewielką skalę. Poza tym alianci nie zaopatrywali grup żydowskich w broń lub pieniądze potrzebne do podtrzymania ich działalności, jak to czynili w wypadku innych ruchów partyzanckich.
Spośród 240 ochotników żydowskich z Palestyny, którzy zostali niechętnie przeszkoleni przez SOE, tylko 32 zrzucono na spadochronach do okupowanej Europy w 1944 roku, gdy było już zbyt późno, żeby jakoś pomóc zagrożonym społecznościom żydowskim.
Bojownicy żydowscy byli przeważnie cywilami, w większości mającymi co najwyżej ograniczone doświadczenie wojskowe i kiepsko wyposażonymi w porównaniu z dobrze uzbrojonym niemieckim aparatem bezpieczeństwa oraz jego licznymi formacjami pomocniczymi – litewskimi, łotewskimi, rosyjskimi, ukraińskimi czy polskimi.
Stawiając opór, Żydzi pragnęli w taki czy inny ograniczony sposób zakłócić okrutny proces ludobójstwa, jednak większość bojowców żydowskich zdawała sobie sprawę, że ich walka jest skazana na klęskę. Jak stwierdził jeden z nich: "Wydamy wojnę Niemcom… Wojnę najbardziej beznadziejną, jaką kiedykolwiek wydano".
Formy oporu Żydów
Aktywny opór Żydów wyrażał się na dwa przeciwstawne sposoby: pierwszym z nich było dążenie do ocalenia przed wywózką przynajmniej niewielkiego ułamka zagrożonej ludności żydowskiej i jeśli pozwalały na to warunki geograficzne, do utworzenia grup samoobrony lub oddziałów partyzanckich w celu ochrony wyjętych spod prawa społeczności.
Natomiast drugim sposobem było wzniecanie buntów, które co prawda od początku skazane były na klęskę, ale miały pokazać Niemcom, że nie wszyscy Żydzi zamierzają biernie znosić swój los, lecz ‒ jak to ujął młodzieżowy działacz syjonistyczny Hersz Berliński ‒ wolą "umrzeć z godnością, a nie jak ścigane zwierzęta"196.
W rzeczywistości jednak w jednej i drugiej sytuacji los Żydów niewiele się różnił. "Każdy Żyd nosi ze sobą wyrok śmierci", zanotował kronikarz getta warszawskiego Emanuel Ringelblum.
Niebezpieczeństwa związane ze stawianiem aktywnego oporu i znikoma ilość dostępnej broni to dwa czynniki, które pomagają zrozumieć, dlaczego tylko bardzo niewielka mniejszość skazanej na zagładę ludności żydowskiej brała udział w walce.
Szacuje się, że spośród tych, którzy wiosną 1943 roku pozostawali jeszcze w getcie warszawskim, jedynie 5 procent walczyło w powstaniu. W marcu owego roku ruch oporu w dużym getcie wileńskim liczył ledwie około trzystu osób.
Osoby uciekające z gett i obozów, aby przyłączyć się do zbrojnych grup, stanowiły znikomą część całej populacji żydowskiej. Jeszcze mniej było tych, którzy znaleźli względnie bezpieczne schronienie w lasach, gdyż policja i rozmaite formacje pomocnicze okupanta niezmordowanie ścigały żydowskich zbiegów.
Źródło
Niniejszy tekst stanowi fragment książki Richarda Overy Krew i zgliszcza. Wielka wojna imperiów 1931-1945, t. 2 (Wydawnictwo Rebis, Poznań 2025).