Białystok: Proces ws. zatrzymania 18 pociągów zakończony

Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku dobiegł końca proces dwóch mężczyzn oskarżonych o sprowadzenie niebezpieczeństwa w ruchu kolejowym. Mateusz K. i Dawid S. odpowiadają za nadanie sygnału "radio-stop", w wyniku czego 27 sierpnia 2023 roku w województwie podlaskim zatrzymało się 18 pociągów. Sąd wysłuchał mów końcowych, a wyrok zostanie ogłoszony 1 sierpnia.
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się proces dwóch mężczyzn oskarżonych o nieuprawnione nadanie sygnału radiowegoMateusz K. i Dawid S. odpowiadają za nadanie sygnału "radio-stop", w wyniku czego w województwie podlaskim zatrzymało się aż 18 pociągów.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Agnieszka Domanowska
Agnieszka Domanowska

Do zdarzenia doszło w mieszkaniu Mateusza K., gdzie obaj mężczyźni wspólnie spożywali alkohol. Przy użyciu sprzętu krótkofalarskiego kilkukrotnie nadali sygnał "radio-stop", który powoduje natychmiastowe uruchomienie hamulców bezpieczeństwa we wszystkich pociągach w zasięgu.

W efekcie unieruchomione zostały pociągi w różnych częściach województwa - między innymi w rejonie Łap oraz na trasie Sokółka-Szepietowo. Zatrzymało się 18 składów kolejowych należących do różnych przewoźników, w tym POLREGIO S.A. oraz sześciu innych spółek.

Świadek z podobną przeszłością

Podczas ostatniej rozprawy zeznawał informatyk, który kilka lat wcześniej został skazany za takie samo przestępstwo.

- Znam obu oskarżonych, tego dnia miałem być u Mateusza K., ale nie pojechałem. Wiele razy rozmawialiśmy o tym, jak nadaje się sygnał stop. Jednak za każdym razem mówiłem im, że nie warto, żeby wyciągnęli wnioski z mojego postępowania - zeznał świadek.

Prokurator: " To było realne zagrożenie"

Prokurator Bartłomiej Żakowski podkreślił w mowie końcowej, że istniało realne zagrożenie.

- Postawa obu oskarżonych podczas postępowania była diametralnie różna. Dawid S. jest niewątpliwie winny, jednak przyznał się i zrozumiał swoje postępowanie, natomiast Mateusz K. wykazywał zupełnie inne zachowanie. Wszyscy świadkowie wskazywali, że zagrożenie było bardzo realne. Nadanie sygnału stop dla oskarżonych było czymś w rodzaju fetyszu. Wielokrotnie o tym rozmawiali, dążyli do tego, aby to zrealizować - mówił prokurator.

Szczególnie podkreślił naganną postawę Mateusza K., który z zawodu był policjantem. Prokurator wniósł o karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności dla Mateusza K. i 1 rok i 6 miesięcy dla Dawida S.

Kolejne zeznania w procesie o sygnały "radio-stop". Matka oskarżonego: "Chcą z niego zrobić przestępcę" | Kurier Poranny

Oskarżony: "Prokuratura kłamała"

Sam Mateusz K. przed sądem bronił się, zarzucając prokuraturze manipulacje.

- To Dawid S. jest winny i odkąd się przyznał, prokuratura o nim zapomniała i ze mnie chciała zrobić przestępcę na siłę. Od samego początku prokuratura kłamała i manipulowała to postępowanie - mówił oskarżony.

Powołując się na przepisy kolejowe, twierdził:

- Przepisy jasno określają zasady prowadzenia ruchu kolejowego. Nawet w sytuacji braku systemu radiostopu, dyżurny ruchu nie może wyprawić kolejnego pociągu, dopóki poprzedni nie opuści danego odcinka. Takie są obowiązujące procedury i nie ma tu miejsca na dowolność.

Obrońcy o braku zagrożenia

Obrońca Mateusza K., Piotr Olechno, wniósł o uniewinnienie, powołując się na opinię biegłego, który wykluczył następstwo zdarzenia w postaci sprowadzenia niebezpieczeństwa.

- Stopień zagrożenia w wyniku postępowania Mateusza K. był znikomy - argumentował.

Z kolei obrońca Dawida S., Bogusław Ciejka, podkreślał, że nie doszło do działań służb ratunkowych czy organów bezpieczeństwa, co jego zdaniem wyklucza znamiona przestępstwa.

- Nie było żadnych działań służb. Brak tych działań skutkuje brakiem przesłanek - mówił, wnosząc również o uniewinnienie swojego klienta.

Wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony 1 sierpnia.

Wybrane dla Ciebie

Bełchatów: Błogosławieństwo kierowców i święcenie pojazdów
Bełchatów: Błogosławieństwo kierowców i święcenie pojazdów
Milicz: Kąpielisko Karłów. Nowoczesny kompleks rekreacyjny wśród lasów
Milicz: Kąpielisko Karłów. Nowoczesny kompleks rekreacyjny wśród lasów
Oksa: Porwał własną żonę. Najpierw pobił, a potem wciągnął ją do samochodu
Oksa: Porwał własną żonę. Najpierw pobił, a potem wciągnął ją do samochodu
Fałków: Policjanci uratowali 68-latka. Pijany utknął w zbiorniku wodnym
Fałków: Policjanci uratowali 68-latka. Pijany utknął w zbiorniku wodnym
Moszna-Wieś: Zderzenie czołowe dwóch aut. Jeden z kierowców uciekł pieszo
Moszna-Wieś: Zderzenie czołowe dwóch aut. Jeden z kierowców uciekł pieszo
Warszawa: Pożar w pustostanie na Targówku. Na miejscu działało 6 zastępów straży pożarnej
Warszawa: Pożar w pustostanie na Targówku. Na miejscu działało 6 zastępów straży pożarnej
Papież Leon XIV do młodych: "Jesteście przesłaniem nadziei"
Papież Leon XIV do młodych: "Jesteście przesłaniem nadziei"
Lubsko: Poważny wypadek na obwodnicy. Wielu rannych, wylądowały śmigłowce LPR
Lubsko: Poważny wypadek na obwodnicy. Wielu rannych, wylądowały śmigłowce LPR
Warszawa: Awaria wodociągowa w centrum. Kilka budynków bez wody
Warszawa: Awaria wodociągowa w centrum. Kilka budynków bez wody
Ozorków: Cyrk na wodzie - widowisko Imperial Show
Ozorków: Cyrk na wodzie - widowisko Imperial Show
Kurek i Huber trenują w Nysie. Nie zagrają w finałach Ligi Narodów
Kurek i Huber trenują w Nysie. Nie zagrają w finałach Ligi Narodów
Radom: Będą utrudnienia w ruchu. Objazd dla autobusu linii numer 15
Radom: Będą utrudnienia w ruchu. Objazd dla autobusu linii numer 15