Produkcja drobiu. Branża potrzebuje zmian w prawie

- Polskich producentów żywności osłabia przede wszystkim produkcja podstawowa, czyli koszty wytworzenia. Pracujemy na przestarzałej bazie, nie udało nam się zbudować tej produkcji podstawowej bardziej konkurencyjnej - mówi Józef Wiśniewski, prezes firmy Wipasz, które produkuje pasze i jest mięso drobiowe.

Wskazuje zwłaszcza na zboża, warzywa, mleko i mięso. - To jest trochę przestarzałe, poprzez pewne blokowanie, brak wizji przyświecającej politykom. Polska branża potrzebuje przede wszystkim regulacji prawnych i wspólnego stołu, gdzie z jednej strony to wszystko wybrzmi od producentów, a z kolei strona rządowa do tego wprowadzi odpowiednie szybkie regulacje, które pozwolą na szybkie działanie, bo czasu w zasadzie już nie ma.

Polska to obecnie jeden z najważniejszych europejskich producentów żywności, będący jednocześnie światowym liderem w eksporcie drobiu. Mimo posiadania nowoczesnej infrastruktury przetwórczej (fabryk), kluczowym wyzwaniem dla polskich firm spożywczych są wysokie koszty produkcji surowców, czyli słaba rentowność produkcji podstawowej. W związku z tym założyciel i prezes Wipasz oraz inni producenci żywności dążą do rozmów z rządem, by wypracować niezbędne regulacje i zmiany.

- Produkcja żywności w Polsce jest dla naszej gospodarki i potrzeb Unii Europejskiej bardzo ważna. Jesteśmy wyspecjalizowani w drobiu i produktach mleczarskich. Jest to bardzo istotne z punktu widzenia ilości, ceny, jak również jakości, bezpieczeństwa dla zdrowia konsumentów. Jesteśmy znaczącym, ważnym graczem europejskim - ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Józef Wiśniewski.

Polska zajmuje trzecie miejsce na świecie pod względem eksportu drobiu i jest niekwestionowanym liderem w Unii Europejskiej, ustępując globalnie jedynie Brazylii i Stanom Zjednoczonym (dane Strategy& Polska, PwC). Skala produkcji i handlu jest imponująca: w 2024 roku w Polsce wytworzono ponad 3,5 mln ton drobiu, z czego ponad 2 mln ton przeznaczono na eksport.

Tendencja wzrostowa utrzymuje się w 2025 roku - w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy eksport wyniósł ponad 1,7 mln ton, generując przychody rzędu 4,9 mld euro (ok. 20,7 mld zł). Eksport drobiu stanowi tym samym 51% całkowitej wartości eksportu polskich produktów mięsnych.

Mimo tych osiągnięć, branża stoi przed poważnym wyzwaniem. Jak podkreśla J. Wiśniewski, siła polskich producentów żywności tkwi w nowoczesnym przemyśle przetwórczym (mleczarnie, ubojnie, przetwórstwo warzyw), charakteryzującym się wykorzystaniem nowych technologii oraz dobrym zrozumieniem rynku i trendów konsumenckich. Niestety, ta przewaga jest niwelowana przez zbyt drogi surowiec, który pozostaje głównym problemem dla sektora.

- To, co "wkładamy", jest produkowane według starych technologii, czyli przede wszystkim tam są za wysokie koszty, dlatego że gospodarstwa w Polsce są za małe. Im mniejsze gospodarstwo, tym koszty są wyższe. A jak wiemy, wszystkie składniki do produkcji drożeją, w tym również wynagrodzenia, co powoduje, że my przestajemy być z tego powodu w Europie konkurencyjni - wskazuje prezes firmy Wipasz.

Czytaj też: Eksport polskiej żywności w ostatnich 20 latach wzrósł prawie 10-krotnie

Zdaniem założyciela firmy Wipasz polscy producenci stoją przed koniecznością przejścia na segment premium, ponieważ konkurowanie ceną w klasie ekonomicznej przestaje być opłacalne. Dzieje się tak z powodu rosnącej konkurencji ze strony wytwórców z Ukrainy, a w przyszłości również z Ameryki Południowej, po wejściu w życie umowy z Mercosurem.

- Musimy iść w żywność premium, która jest lepsza, zdrowsza dla konsumenta, musimy eliminować przede wszystkim w hodowli antybiotyki, a w produkcji roślinnej ograniczać stosowaną ilość chemii. To jest ten kierunek - podsumowuje Józef Wiśniewski.

Źródło: Newseria

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Agro codziennie. Obserwuj Strefę Agro!