Protest pracowników Jeremiasa. Rozpoczął się trzeci tydzień strajku
Protest pracowników Jeremiasa. Rozpoczął się trzeci tydzień strajku
W zgromadzeniu udział wzięło kilkadziesiąt osób, nie tylko pracownicy "Jeremiasa", ale także osoby pracujące w innych zakładach - w Solarisie w Bolechowie oraz Parocu w Trzemesznie. Obecni byli także przedstawiciele . Strajkujących wspierał poseł Maciej Konieczny z partii Razem.
W środę o 16:00 w Starym Ratuszu odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Rady Miasta Gniezna w sprawie sytuacji w "Jeremiasie".
Strajk w fabryce kominów Jeremias, który rozpoczął się w Gnieźnie na początku czerwca, poprzedził spór zbiorowy i referendum strajkowe. Pracownicy domagali się m.in. 800 zł podwyżki, zmiany sposobu rozliczania nadgodzin, modyfikacji wskaźników produkcyjnych oraz wydłużenia przerwy.
Spór został oficjalnie potwierdzony przez ministrę pracy Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk, która w ubiegłym tygodniu odwiedziła Gniezno wraz z grupą parlamentarzystów. Podczas wizyty posłowie spotkali się z przedstawicielami zarządu, w tym z dyrektorką HR, K. R. To właśnie wobec niej Państwowa Inspekcja Pracy skierowała do sądu wniosek o ukaranie, zarzucając bezprawne zwolnienie dwóch członków związku zawodowego.
W piątek, 13 czerwca przed fabrykę przyjechali związkowcy zrzeszeni w Sierpień ‘80 – górnicy. Firma tego dnia rano wysłała obszerny komunikat do mediów, podkreślając, że fabryka działa dobrze, ale strajkujący jej szkodzą, co może wpłynąć na redukcję zatrudnienia o nawet 30 osób. Jednocześnie poinformowano o wywozie maszyn za granicę oraz po raz kolejny zakomunikowano: chcemy dogadać się ze związkowcami. Tego samego dnia zarząd otrzymał propozycję nowej ugody, zawierającą podwyżkę o 500 złotych i przerwę 20 min.