Przywidz: Wjechała na budowę. Pomagał jej znajomy. Oboje byli pijani
Nocny dyżur policjantów z Pruszcza Gdańskiego zamienił się w nietypową interwencję. W Przywidzu kierująca volkswagenem pomyliła drogę, wjechała na teren budowy, uderzyła w barierki i worki z piaskiem, po czym utknęła. Z pomocą koparką ruszył jej znajomy. Problem w tym, że oboje byli pijani.
Do zdarzenia doszło po godzinie 1:00 w nocy z 7 na 8 sierpnia. Dyżurny otrzymał zgłoszenie o huku i pisku opon na skrzyżowaniu ulic Gdańskiej i Szkolnej. Na miejscu mundurowi zastali świeżo wyciągniętego z placu budowy volkswagena oraz koparkę, którą kierował jeden z mieszkańców.
Jak ustalili policjanci, 25-letnia kobieta prowadząca osobówkę z impetem wjechała na teren budowy, tłumacząc później, że pomyliła drogę. Chcąc wydostać auto, poszła po pomoc do znajomego mieszkającego w pobliżu – 26-latka, który przyjechał na miejsce koparką.
Podczas rozmowy mundurowi wyczuli od kierującej zapach alkoholu. Badanie wykazało, że miała niemal 1,8 promila w organizmie. Okazało się też, że operator koparki był nietrzeźwy – alkomat wskazał ponad 1 promil.
Oboje zostali zatrzymani i noc spędzili w policyjnym areszcie. Teraz o ich losie zdecyduje sąd. Przypomnijmy – kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą do 3 lat więzienia.