Radni Psiego Pola sprzeciwiają się nocnej prohibicji we Wrocławiu
Podczas sesji rady osiedla, pod koniec czerwca, radni negatywnie zaopiniowali projekt uchwały Rady Miejskiej, który przewiduje zakaz sprzedaży alkoholu w sklepach między godziną 22 a 6. W głosowaniu 7 radnych było przeciwko wprowadzeniu ograniczeń, 4 poparło projekt, a 3 osoby wstrzymały się od głosu.
- Powodów negatywnej opinii było wiele, a argumenty za wprowadzeniem nocnej prohibicji były mało przekonywujące – opisuje w opublikowanym na Facebooku poście Adam Rynkowski, radny osiedla Psie Pole – Zawidawie. - Sprowadzały się do tego, że policja i straż miejska nie wywiązują się należycie ze swoich obowiązków. Nie bez znaczenia był także głos mieszkańców, którzy w ankiecie, przeprowadzonej przez przewodniczącego rady osiedla, w większości opowiedzieli się przeciwko temu ograniczeniu – dodał.
Zobacz też: Koniec z upałami, od poniedziałku deszczowo we Wrocławiu. Szykujcie parasole
Podczas tej samej sesji rada zaopiniowała pozytywnie drugi projekt uchwały Rady Miejskiej Wrocławia: zwiększenie liczby zezwoleń na sprzedaż alkoholu w lokalach gastronomicznych (z 855 do 955 koncesji). Za głosowało 9 radnych, przeciwko 2, a 3 wstrzymało się od głosu. Głos rady osiedla w obu przypadkach ma charakter konsultacyjny i nie jest dla miasta wiążący.
Swoje opinie, zarówno za, jak i przeciw zakazowi nocnej sprzedaży alkoholu, wyrazili w komentarzach na osiedlowym forum również mieszkańcy:
Dlaczego zakaz sprzedaży alkoholu po 22 jest bezmyślny? Zgadzam się z tym że zdecydowanie brakuje funkcjonariuszy policji/straży miejskiej na ulicach w godzinach wieczornych, ale zakaz sprzedaży jest jak najbardziej skuteczny i zmniejsza znacząco liczbę koniecznych interwencji – pisze pan Rafał.
Absolutnie się nie zgadzam. Alkoholizm szkodzi nie tylko alkoholikowi. Rujnuje rodziny. Całkowicie błędna i szkodliwa decyzja – opisuje pan Zygmunt.
Zakazy skutkują tylko rozwojem podziemia. Nie tędy droga. Osoby wracające w nocy z pracy mogą chcieć wypić piwo, uczestnicy imprez mogą chcieć uzupełnić zapasy, a właściciele sklepów czynnych w nocy chcą zarabiać, bo po to mają otwarte. Wszelkie próby regulacji wolnego rynku ręcznie kończą się marnie – zauważa pani Ada.
Jestem przeciwko wprowadzaniu ograniczeń w sprzedaży alkoholu. Dlaczego to "władza" ma za mnie decydować o tym czy po wieczornym powrocie z II zmiany nie mogę sobie po drodze kupić np. jednego piwa? – pyta pan Ryszard.
Przypomnijmy, że obecnie trwają społeczne konsultacje w sprawie rozszerzenia nocnej prohibicji na cały Wrocław. Dotąd zakaz sprzedaży alkoholu w godz. 22-6 obowiązywał w centrum oraz na wybranych osiedlach, m.in. na Szczepinie, Nadodrzu, Ołbinie i Hubach.
Wyniki konsultacji mają być znane do końca wakacji. Pomysł całkowitej prohibicji nocnej cieszy się poparciem wielu ekspertów i naukowców.