Radom: Mikołajki w schronisku dla zwierząt. Przyjechało ponad 100 osób! Były prezenty dla psów i bardzo dużo spacerów
Mikołajki w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Radomiu. Były prezenty i spacery
"Mikołajki w schronisku" to już tradycja. Mieszkańcy Radomia, ale też goście z innych miast przyjeżdżają na początku grudnia do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt, żeby dać psiakom trochę radości, zabrać je na spacer, pobawić się z nimi. Wolontariusze już od dawna nagłaśniali akcję i zachęcali do udziału.
Agnieszka Kaczorowska tajemniczo o planach na 2026. "Mamy z Marcinem PROPOZYCJE TELEWIZYJNE, które trzeba rozważyć" (WIDEO)
W zamian zaprosili gości na poczęstunek. Na odwiedzających czekała gorąca kawa, herbata oraz słodki poczęstunek. Jednak najważniejsi byli tego dnia mieszkańcy schroniska - psy i koty, które otrzymały mnóstwo prezentów: ciepłe koce, smycze, karmę oraz co najcenniejsze, czas i bliskość człowieka.
Każdy pies miał okazję wyjść na spacer, a niektóre nawet dwa razy. Radomskie schronisko odwiedziło w sobotę kilkaset osób.
Mikołajki w schronisku i adopcja bezdomniaka
Dla jednego z psiaków ten dzień był szczególnie wyjątkowy - znalazł nowy dom.
- Przyjechaliśmy z Wrocławia, żeby adoptować psa. Chcieliśmy z żoną uratować zwierzaka ze schroniska. To już nasz czwarty adoptowany pies - mówi pan Andrzej Ziółkowski - nowy opiekun.
Podczas imprezy zaprezentowano także nowy kalendarz schroniska na rok 2026, w którym znalazły się zdjęcia psów i kotów będących pod opieką placówki. Fotografie wykonały wolontariuszki: Emilia, Ala, Julka i Marlena - wszystkie zaangażowane w pomoc radomskim zwierzakom.
- Ogromnie dziękujemy wszystkim, którzy nas odwiedzili - naszym pracownikom, niezastąpionym wolontariuszom i darczyńcom. Dzięki Wam to był wyjątkowy, ciepły dzień. Zapraszamy na kolejne nasze wydarzenia - powiedziała Katarzyna Gromska, kierowniczka Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Radomiu.
Maryla Rybińska, dyrektor radomskiego schroniska podkreśla atmosferę, jaka panowała podczas akcji.
- Cieszymy się, że "Mikołajki w Schronisku" mają tak pozytywny odbiór. Wiele osób odwiedziło nas po raz pierwszy i z radością poznawało naszych podopiecznych. To ogromna dawka pozytywnej energii - zarówno dla ludzi, jak i dla zwierząt. Spacer, dotyk i czułość od człowieka to dla nich największy prezent - przekonywała Maryla Rybińska.
- Tegoroczne Mikołajki w naszym schronisku były bardzo udane. Jako wolontariuszka widzę na co dzień, jak wiele potrzeb mają nasze zwierzaki - i jak bardzo zależy im przede wszystkim na ludzkiej obecności. Dlatego cieszę się, że tak dużo osób nas dzisiaj odwiedziło i sprawiło psiakom radość - mówił wolontariuszka radomskiego schroniska Julia Tonderska.