Warszawa: Nowy fragment odcinkowego pomiaru prędkości
System obejmie ponad 10-kilometrowy fragment ekspresówki wraz z mostem Południowym i ma wymuszać wolniejszą jazdę na jednej z najruchliwszych dróg w kraju, gdzie średnio przejeżdża około 90 tysięcy pojazdów na dobę.
Kamery i znaki już stoją
Na odcinku S2 za węzłem Warszawa Wilanów w kierunku Wisły ustawiono już znaki informujące o odcinkowym pomiarze prędkości oraz żółte kamery systemu. Takie same urządzenia pojawiły się w rejonie węzła Lubelska w przeciwnych kierunkach ruchu.
Agnieszka Kaczorowska po raz pierwszy o rozwodzie. "Cieszę się, że nie trwał latami, tylko skończyło się na pierwszej rozprawie" (WIDEO)
Główny Inspektorat Transportu Drogowego informuje, że urządzenia czekają na odbiory techniczne planowane jeszcze w tym roku. Po ich zakończeniu system przejdzie testy, a dopiero potem zostanie włączony do sieci CANARD i zacznie rejestrować wykroczenia – dokładna data uruchomienia nie została na razie podana.
Będzie to drugi odcinkowy pomiar prędkości na Południowej Obwodnicy Warszawy. Pierwszy działa od końca 2021 r. w tunelu pod Ursynowem, gdzie limit prędkości wynosi 80 km/h i – jak podkreśla resort infrastruktury – od czasu uruchomienia systemu nie doszło tam do poważnych zdarzeń drogowych.
Ponad 10 kilometrów pod kontrolą i limit 100 km/h
Nowy odcinkowy pomiar obejmie niemal cały fragment S2 między węzłem Warszawa Wilanów a węzłem Lubelska. Według informacji przekazywanych przez GITD i Ministerstwo Infrastruktury nadzorem ma być objęte ponad 10 kilometrów trasy, na której w wielu miejscach kierowcy mają do dyspozycji nawet pięć pasów na jednej jezdni.
Na tym odcinku już dziś obowiązuje ograniczenie prędkości do 100 km/h, podczas gdy standardem na drogach ekspresowych poza terenem zabudowanym jest 120 km/h. Resort infrastruktury i Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad uzasadniają niższy limit m.in. bardzo dużym natężeniem ruchu oraz koniecznością ograniczenia hałasu w rejonach mieszkaniowych przylegających do trasy.
GITD przypomina, że odcinkowy pomiar prędkości polega na automatycznym odczycie tablic rejestracyjnych na początku i końcu nadzorowanego fragmentu drogi. System wylicza średnią prędkość przejazdu – jeśli jest wyższa niż dopuszczalna, kierowca otrzymuje mandat. Przy długości około 10 km na S2 mandat grozi każdemu, kto pokona ten odcinek szybciej niż w mniej więcej 6 minut.
Hałas z obwodnicy i walka o ekrany akustyczne
Tłem decyzji o instalacji nowego pomiaru są wieloletnie skargi mieszkańców Wilanowa i Wawra na hałas generowany przez Południową Obwodnicę Warszawy. Temat był wielokrotnie podnoszony na sesjach Rady Warszawy, która apelowała do GDDKiA o dodatkowe zabezpieczenia akustyczne i rzetelne pomiary hałasu.
Badania przeprowadzone na zlecenie Urzędu Dzielnicy Wilanów wykazały przekroczenie dopuszczalnych norm hałasu w rejonie nowych osiedli zlokalizowanych w pobliżu S2. Wyniki trafiły do marszałka województwa mazowieckiego, który może nałożyć na zarządcę drogi obowiązek wykonania dodatkowych zabezpieczeń.
W odpowiedzi GDDKiA zawarła w 2025 r. umowę na zaprojektowanie i budowę dodatkowych ekranów akustycznych w ciągu S2 o wartości ponad 23 mln zł. Nowe ekrany mają powstać przede wszystkim na zachodnim odcinku Południowej Obwodnicy Warszawy, a jednocześnie ogłoszono przetarg na kolejne zabezpieczenia m.in. w rejonie Wilanowa.
Ministerstwo Infrastruktury łączy instalację odcinkowego pomiaru prędkości z działaniami hałasowymi – spowolnienie ruchu ma ograniczyć emisję hałasu, a dodatkowe ekrany akustyczne poprawić komfort życia mieszkańców przyległych dzielnic.
Długi pomiar także na odcinku wśród lasów
Nowy system będzie obejmował cały fragment między Wilanowem a Lubelską, w tym zarówno tereny silnie zurbanizowane po stronie zachodniej Wisły, jak i wschodni odcinek biegnący przez obszary zielone i kompleksy leśne Mazowieckiego Parku Krajobrazowego. Tam ekspresówka przebiega miejscami w znacznej odległości od zwartej zabudowy mieszkaniowej, a ruch odbywa się między ekranami a lasem.
To właśnie ta część trasy budzi kontrowersje wśród kierowców, którzy zwracają uwagę, że odcinkowy pomiar prędkości i limit 100 km/h obejmują również fragmenty, gdzie hałas z drogi w niewielkim stopniu dociera do zabudowań. W opiniach pojawiających się w mediach społecznościowych i w korespondencji do redakcji, część kierowców określa nowy pomiar jako „kolejne miejsce do łapania mandatów” na obwodnicy.
Nie brakuje ironicznych komentarzy sugerujących, że skoro podstawowym celem ma być redukcja hałasu, można byłoby rozważyć dalsze obniżenie prędkości nawet do 50 km/h, co jednocześnie znacząco zmniejszyłoby hałas a jednocześnie zwiększyłoby ewentualne wpływy z mandatów. Są to jednak opinie kierowców – oficjalnie Ministerstwo Infrastruktury i GITD podkreślają przede wszystkim aspekt bezpieczeństwa ruchu i dyscyplinowania użytkowników drogi.
Drugi element większej sieci odcinkowych pomiarów
System na S2 między Wilanowem a Lubelską jest częścią większego programu rozbudowy sieci odcinkowych pomiarów prędkości w Polsce. CANARD – Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym – podpisało umowę na dostawę i montaż 43 nowych odcinków, głównie na autostradach i drogach ekspresowych, finansowanych z Krajowego Planu Odbudowy.
W samej aglomeracji warszawskiej działa już kilka takich systemów. Poza tunelem na S2 odcinkowy pomiar stosowany jest na dwóch fragmentach trasy S8 – między węzłami Konotopa i Bemowo oraz Łabiszyńska i Piłsudskiego – gdzie, według statystyk publikowanych przez media motoryzacyjne, urządzenia rocznie rejestrują tysiące wykroczeń, a kierowcy istotnie zwalniają na objętych kontrolą odcinkach.
Co grozi za zbyt szybką jazdę na S2
Kierowca, który przekroczy średnią prędkość 100 km/h na nadzorowanym fragmencie S2, musi liczyć się z mandatem zgodnie z ogólnym taryfikatorem. Za przekroczenie do 10 km/h grozi 100 zł i 1 punkt karny, przy 31–40 km/h jest to 800 zł i 7 punktów, a przekroczenie o ponad 70 km/h oznacza 2500 zł mandatu i 15 punktów karnych, przy czym w przypadku recydywy – powtórzenia wykroczenia w ciągu dwóch lat – kwoty te mogą zostać podwojone.
Nowe urządzenia na Południowej Obwodnicy Warszawy będą zatem działały nie tylko jako narzędzie ograniczania hałasu, ale także jako element systemu bezpieczeństwa, który – podobnie jak w tunelu na Ursynowie – ma wymuszać na kierowcach jazdę z prędkością zgodną z przepisami na jednym z kluczowych fragmentów układu drogowego stolicy. Uruchomienie tego fragmentu odcinkowego pomiaru prędkości nastąpi w najbliższym czasie.