Rawa Mazowiecka: Brutalne pobicie. Sprawca skopał seniora
Oskarżony to 29-letni Kamil K. Ma dość bogatą kartotekę policyjną, gdyż wiele razy był karany - m.in. za kradzieże i znieważenie funkcjonariusza publicznego. Ostatnio był bez pracy i utrzymywał się z prac dorywczych.
Brutalnie pobił Bogu ducha winnego seniora
Do brutalnego napadu doszło 29 czerwca br. na targowisku miejskim w Rawie Mazowieckiej. Z ustaleń lokalnej prokuratury, która prowadziła śledztwo w tej sprawie, wynika że tego dnia od rana 29-latek z kumplami pił alkohol: najpierw na terenie zabytkowego Zamku Książąt Mazowieckich, a potem na Starym Rynku. Tam doszło do sporu między oskarżonym a Maciejem R., który - po zainkasowaniu ciosu rzucił się do ucieczki. Kamil K. zaczął go ścigać.
I nagle doszło do sytuacji, którą trudno logicznie wyjaśnić. Otóż przez targowisko przypadkiem przechodził 73-letni Franciszek N. Na jego widok oskarżony przestał ścigać Macieja R. i całą swoją agresję wyładował na Bogu ducha winnemu seniorowi. Podbiegł do niego i dwa razy kopnął w klatkę piersiową. Po tych ciosach kompletnie zaskoczony 73-latek runął na betonową nawierzchnię. Na tym się nie skończyło, bowiem bandyta dwa razy kopnął leżącego w plecy i pięć razy w głowę.
Pobity doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu
Skatowany Franciszek N. stracił przytomność. Świadkowie dramatu wezwali policję i ratowników medycznych, którzy zdecydowali, że niezbędna jest interwencja Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dzięki temu pobity 73-latek szybko trafił do szpitala, w którym lekarze uratowali mu życie. Niemniej - jak zaznacza prokuratura - oskarżony spowodował "ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu".
Po pobiciu seniora napastnik uciekł. Jeszcze tego samego dnia został pochwycony przez policjantów. W śledztwie na początku przyznawał się do winy, jednak podczas trzeciego przesłuchania zmienił zdanie i poszedł w zaparte. Prokuratura zarzuca mu usiłowanie zabójstwa, za co grozi dożywocie.