Ruda Śląska: Szykują się gigantyczne podwyżki za ogrzewanie
W tym artykule:
Ceny ciepła zostały uwolnione 1 lipca br. Ruda Śląska wskazuje, że jest przykładem miasta, gdzie ogrzewanie może zdrożeć o kilkadziesiąt procent. Lokalny samorząd przypomina, że wysokość podwyżek w poszczególnych miastach zależy od technologii produkcji ciepła. Tam, gdzie produkcja jest najdroższa, podwyżki są najwyższe.
W Rudzie Śląskiej problem ma ponad połowa mieszkańców
Problem dotyczy co najmniej 70 tysięcy lokatorów rudzkich spółdzielni mieszkaniowych ,u których może dojść do drastycznego wzrost opłat za ciepło i podgrzanie wody użytkowej. Miasto, choć nie posiada bezpośredniego wpływu na kształtowanie cen ciepła, bo spółdzielnie mieszkaniowe oraz zarządcy nieruchomości nabywają je od lokalnego dostawcy, którym jest Węglokoks Energia ZCP, to aktywnie włącza się w działania mające na celu ochronę mieszkańców przed skutkami podwyżek.
Problem rosnących kosztów ogrzewania był wielokrotnie sygnalizowany przez władze miasta we współpracy ze spółdzielniami mieszkaniowymi. W czerwcu br. z inicjatywy prezydenta miasta odbyło się spotkanie z przedstawicielami spółdzielni oraz spółki Węglokoks Energia ZCP, podczas którego alarmowano o nadchodzących konsekwencjach uwolnienia cen energii. Po kolejnym spotkaniu w tym gronie i wobec dotychczasowego braku systemowych rozwiązań osłonowych, miasto podjęło decyzję o wystosowaniu pilnego apelu do ministra energii, Miłosza Motyki.
- Jako prezydent miasta czuję się zobowiązany do podjęcia wszelkich możliwych kroków, aby chronić mieszkańców przed drastycznymi podwyżkami. Liczę na pilną interwencję ze strony ministra energii i ministra aktywów państwowych, ponieważ tylko systemowe rozwiązania są w stanie zapewnić stabilność i bezpieczeństwo energetyczne mieszkańcom - podkreśla prezydent Pierończyk.
W swym piśmie prezydent wskazuje na konieczność natychmiastowego wprowadzenia realnego wsparcia. Podkreśla też zgodne stanowisko z prezesami spółdzielni mieszkaniowych, którzy optują za dalszym "zamrożeniem" cen ciepła, uznając to za prostszy i skuteczniejszy mechanizm niż na przykład wprowadzenie bonów energetycznych.
Przyczyna problemu jest znana
Zdaniem władz miasta fundamentalną przyczynę problemu, jest jest cena gazu w relacji kontraktowej pomiędzy Węglokoks Energia ZCP w Rudzie Śląskiej a PGNiG Obrót Detaliczny w Warszawie.
- Z nadzieją odnotowuję informację o prowadzonym pomiędzy tymi podmiotami arbitrażu, jednak aby dialog ten przyniósł jak najszybsze efekty, jednocześnie apeluję o włączenie się w ten proces Ministra Aktywów Państwowych jako ministra nadzorującego spółki Skarbu Państwa, w tym Węglokoks Energia ZCP Sp. z o.o. i PGNiG Obrót Detaliczny sp. z o.o." - czytamy w apelu.
Problem podwyżek dotknie także lokatorów miejskiego zasobu.
- W sytuacji braku wprowadzenia rządowych zmian w powyższym temacie konieczne będzie znaczne podwyższenie wysokości zaliczek z tytułu centralnego ogrzewania. Wstępne analizy wskazują na przyjęcie od września br. wzrostu zaliczek w części dotyczącej centralnego ogrzewania i podgrzania wody w wysokości nie mniejszej niż 60% - informuje Anna Stemplewska, prezes MPGM TBS w Rudzie Śląskiej.
Gigantyczna podwyżka cen
Marek Stalmach, prezes Górniczej Spółdzielni Mieszkaniowej w Bytomiu, która zarządza budynkami także w Rudzie Śląskiej również podkreśla wagę problemu: - W przypadku podwyższenia opłat za c.o. i ciepłą wodę dla Rudy Śląskiej można mówić o kwocie 90-100 mln zł rocznie. Dla mieszkania o powierzchni 60 m² może to być nawet 500-600 zł na rachunku. Moim zdaniem, na dzisiaj jedynym rozwiązaniem jest zmiana ustawy, aby utrzymać rekompensaty do ciepła od 1 lipca do co najmniej końca 2025 roku.
Groźne konsekwencje społeczne
Jak wskazuje Michał Pierończyk brak szybkich i zdecydowanych rozwiązań grozi poważnymi konsekwencjami społecznymi. Prezydent ostrzega przed realnym zagrożeniem dla wdrożenia wieloletniego planu uciepłownienia budynków wielorodzinnych w Rudzie Śląskiej oraz realizacji uchwały antysmogowej dla województwa śląskiego. Podkreśla, że mieszkańcy nie będą widzieli sensu w podłączaniu się do sieci ciepłowniczej i rezygnacji z ogrzewania węglowego, jeśli finalnie będą płacić znacznie więcej za centralne ogrzewanie. Dodatkowo brak rozwiązań może doprowadzić do zwiększonej liczby postępowań eksmisyjnych, co w konsekwencji obciąży samorząd obowiązkiem zapewnienia lokali socjalnych.
W Rudzie Śląskiej sytuacja jest szczególna
Problem podwyżek cen ciepła dotyka całego kraju, ale w Rudzie Śląskiej sytuacja jest szczególnie dotkliwa. Z danych Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie (IGCP) wynika, że od 1 lipca 2025 roku odbiorcy w 56% systemów ciepłowniczych w Polsce mogą odczuć wzrost cen ciepła od kilku do kilkudziesięciu procent. Wzrosty te wynikają z wygaśnięcia przepisów osłonowych oraz braku systemowego wsparcia dla kosztów transformacji energetycznej. Ruda Śląska jest przykładem miasta, gdzie ogrzewanie może zdrożeć nawet o 90 procent. Wysokość podwyżek w poszczególnych miastach zależy od stosowanych technologii produkcji ciepła, a tam, gdzie produkcja jest najdroższa, podwyżki są najwyższe.