Ruszył proces trojga oskarżonych ws. zabójstwa Ukraińca w Rokicinach

Przed Sądem Okręgowym w Słupsku w poniedziałek ruszył proces trojga oskarżonych w sprawie zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem Ukraińca w Rokicinach na Pomorzu. Jawność procesu została wyłączona.
Wyrok w sprawie "Sk�ry"
31.10.2024 Krakow Sad Okregowy w Krakowie. Wyrok w procesie odwolawczym Roberta J. tzw. " Skory "
 fot. Beata Zawrzel/REPORTER
Beata Zawrzel/REPORTER
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Beata Zawrzel/REPORTER
P. Chojnacka, PAP

O wyłączenie jawności wnioskowali obrońcy oskarżonych Adama C. i jego żony Sandry C. oraz oni sami. Obrońca oskarżonego Sebastiana W. oraz oskarżyciel posiłkowy pokrzywdzonej kwestię wyłączenia jawności pozostawili do uznania sadu. Natomiast prokurator nie sprzeciwił się wyłączeniu jawności procesu.

Ostatecznie przewodniczący pięcioosobowego składu orzekającego sędzia Jarosław Turczyn poinformował, że sąd przychylił się do wniosku obrońcy oskarżonej Sandry C. i uznał, że jawność procesu mogłaby naruszyć interes prywatny córki oskarżonych. Dziewczynka jest w wieku szkolnym.

Z zarzutem zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem 48-letniego Ukraińca Mykoli S. stanęli w poniedziałek przed sądem doprowadzeni z aresztu: właściciel gospodarstwa rolnego, w którym dokonano zbrodni, 38-letni Adam C. i jego pracownik 35-letni Sebastian W. Obaj, jak wynika z ustaleń śledztwa, mieli działać wspólnie i w porozumieniu.

Trzecią oskarżoną jest żona właściciela gospodarstwa – 36-letnia Sandra C. Jej w postepowaniu przygotowawczym Prokuratura rejonowa w Lęborku zarzuciła nieudzielenie pomocy pokrzywdzonemu i pomocnictwo w zacieraniu śladów przestępstwa. Kobieta, jak ustalono w śledztwie, pomogła w zniszczeniu nagrań z monitoringu. Przed sądem odpowiada z wolnej stopy. Opuściła areszt za poręczeniem 100 tys. zł.

Adam C. odpowiada także za znęcanie się nad dwoma pracownikami.

Na sali rozpraw nie stawili się pokrzywdzeni.

Do zbrodni doszło w nocy z 11 na 12 maja 2024 r. w gospodarstwie rolnym w Rokicinach w powiecie bytowskim na Pomorzu. Wcześniej Adam C. biesiadował przy ognisku z dwoma pracownikami, z 48-letnim Ukraińcem Mykolą S. i Sebastianem W. W pewnym momencie doszło do kłótni, do nieuzasadnionych oskarżeń o niespłacony dług i o szpiegostwo kierowanych przez Adama C. do Ukraińca. Gdy Mykola S. zaprzeczał, Adam C. uznał, że wymusi od niego przyznanie do winy. Sposobem miały być tortury.

Nieoficjalnie wiadomo, że z Sebastianem W. powiesił Ukraińca za nogi w jednym z budynków gospodarczych. Miał tak głową w dół zostać do rana, ale ten plan wymknął się spod kontroli. W ruch poszedł młotek. Odciętego już od liny Ukraińca oprawcy oblali benzyną, a jej strużkę prowadzącą do niego podpalili. Płonącego mężczyznę polali jeszcze olejem.

Budynek gospodarczy zajął się ogniem. Przybyli do gaszenia pożaru strażacy znaleźli w budynku zwłoki Mykoli S. Na miejscu zdarzenia śledczy pracowali przez 16 godzin, podejrzewając, że doszło tam do zbrodni.

W śledztwie, jak informował PAP w kwietniu br. ówczesny prokurator rejonowy w Lęborku Patryk Wegner, Sebastian W. przesłuchiwany kilkukrotnie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i składał obszerne wyjaśnienia korespondujące z ustalonym stanem faktycznym. Natomiast Adam C. na początku postępowania przygotowawczego nie przyznawał się i odmawiał składania wyjaśnień. Przed jego zamknięciem przyznał się, złożył wyjaśnienia, które nie miały jednak odbicia w zgromadzonym materiale dowodowym. - Są one wyłącznie przyjętą przez niego linią obrony – mówił prok. Wegner.

Dodał, że Sandra C. przyznała się do wyniesienia nagrań z kamery monitoringu do piwnicy , przy czym w wyjaśnieniach tłumaczyła, że zrobiła to na polecenie męża. Ponadto to nie ona spaliła w piecu dowody, a miał to zrobić Sebastian W.

Lekarze psychiatrzy nie mieli wątpliwości co do poczytalności Adama C. Został przez nich uznany za takiego po jednorazowym badaniu. Natomiast Sebastian W. musiał zostać poddany kilkutygodniowej obserwacji psychiatrycznej w szpitalnym oddziale psychiatrycznym Aresztu Śledczego w Szczecinie. Biegli ocenili, że także on jest poczytalny.

Adamowi C. i Sebastianowi W. grozi dożywocie, Sandrze C. do pięciu lat więzienia.

Wybrane dla Ciebie

Łojki: Pożar naczepy na autostradzie A1. Droga w kierunku Gliwic zablokowana
Łojki: Pożar naczepy na autostradzie A1. Droga w kierunku Gliwic zablokowana
1,5 roczne dziecko zatrzaśnięte w aucie. Policjant wybili szybę, by je uratować
1,5 roczne dziecko zatrzaśnięte w aucie. Policjant wybili szybę, by je uratować
Kapryśna pogoda ich nie pokonała - piknik charytatywny dla Szymona w Żelicach
Kapryśna pogoda ich nie pokonała - piknik charytatywny dla Szymona w Żelicach
Znów jest modny! Manicure i pedicure Aperol Spiritz to idealny wybór na wakacje!
Znów jest modny! Manicure i pedicure Aperol Spiritz to idealny wybór na wakacje!
Lubliniec: Jechał slalomem i był pijany. Policja zatrzymała 47-latka na obwodnicy
Lubliniec: Jechał slalomem i był pijany. Policja zatrzymała 47-latka na obwodnicy
Czy Cedynia to tylko mit? Trwa spór uczonych
Czy Cedynia to tylko mit? Trwa spór uczonych
Pielgrzymi z Poznania jutro dotrą na Jasną Górę
Pielgrzymi z Poznania jutro dotrą na Jasną Górę
Lawendowe Zdroje w rozkwicie. W Pakszynie już jest fioletowo!
Lawendowe Zdroje w rozkwicie. W Pakszynie już jest fioletowo!
Kuchnia tajska. Wypróbuj 5 przepisów z ogólnodostępnymi składnikami
Kuchnia tajska. Wypróbuj 5 przepisów z ogólnodostępnymi składnikami
Białystok: Wschód Kultury/Inny Wymiar. Śpiew i wspólnota przy Młynowej
Białystok: Wschód Kultury/Inny Wymiar. Śpiew i wspólnota przy Młynowej
Rzeszów: Nowi stróże prawa dołączyli do podkarpackiej Policji
Rzeszów: Nowi stróże prawa dołączyli do podkarpackiej Policji
Kielce: Wielki park handlowy na ukończeniu. Potrzebni pracownicy
Kielce: Wielki park handlowy na ukończeniu. Potrzebni pracownicy