Rzeszów: Kierowca autobusu korzystał z telefonu podczas jazdy
Niebezpieczna sytuacja została nagrana w Rzeszowie. Pasażerka miejskiego autobusu zarejestrowała kierowcę, który w trakcie prowadzenia pojazdu korzystał z telefonu komórkowego.
Do zdarzenia doszło 1 września, tuż przed godziną 18:00. Autobus linii nr 1 przewoził pasażerów przez miasto, a kierowca zamiast skupić się na drodze, wielokrotnie spoglądał w telefon. Jak relacjonuje pasażerka, która nagrała zdarzenie, mężczyzna pisał wiadomości SMS oraz przeglądał treści na YouTube.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
- Po przejechaniu kilku przystanków, gdzie kierowca non stop siedział w telefonie w czasie jazdy, postanowiłam go nagrać i zgłosić skargę do MPK. Przyznam, że bardzo często kierowcy korzystają z komórek, z takimi sytuacjami spotykam się po kilka razy w tygodniu. Niestety! - powiedziała w rozmowie z "Nowinami" oburzona pasażerka.
Nagranie wraz ze skargą zostało przesłane do rzeszowskiego MPK.
Stracił premię
Sprawa została szybko podjęta przez przewoźnika.
- Skarga na kierowcę autobusu dotarła do naszego przedsiębiorstwa 2 września. Zaraz po jej otrzymaniu ustaliliśmy personalia pracownika i przystąpiliśmy do wyjaśnienia sytuacji. Kierowca został ukarany karą regulaminową w postaci nieprzyznania premii uznaniowej za wrzesień 2025 roku. Dodatkowo odbył szkolenie z zakresu prawidłowego i bezpiecznego prowadzenia autobusu - przekazał Robert Sumara, kierownik wydziału przewozów MPK Rzeszów.
MPK podkreśla, że tego typu zachowania są sprzeczne z przepisami ruchu drogowego i nie będą tolerowane.
- Jesteśmy firmą, która za główny cel stawia sobie zapewnienie pasażerom najwyższej jakości przewozów. Szczególną wagę przykładamy do uwag dotyczących zachowania naszych pracowników. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, takich jak korzystanie z telefonu podczas prowadzenia pojazdu, zawsze stosujemy kary regulaminowe - od pozbawienia premii po naganę z wpisem do akt - dodał Sumara.
Mieszkańcy Rzeszowa nie kryją oburzenia
Nagranie pokazaliśmy kilku mieszkańcom Rzeszowa i poprosiliśmy ich o komentarz.
- To jest niedopuszczalne! Kierowca odpowiada za życie kilkudziesięciu osób, a on zamiast patrzeć na drogę, ogląda filmy na telefonie - komentuje pani Anna.
- Nie rozumiem, jak można być tak nieodpowiedzialnym. To nie jest prywatne auto, tylko autobus pełen ludzi. Za coś takiego powinny być zdecydowanie surowsze kary - dodaje pan Krzysztof, mieszkaniec Rzeszowa, który również często korzysta z komunikacji miejskiej.
- Człowiek wsiada do autobusu, żeby bezpiecznie dojechać, a tu okazuje się, że kierowca ryzykuje życiem pasażerów. Karygodne! - mówi pani Maria, która kręci głową z oburzenia, widząc nagranie.
Choć MPK zapewnia, że sprawa została wyjaśniona, wielu pasażerów twierdzi, że podobne zdarzenia zdarzają się coraz częściej. Korzystanie z telefonu za kierownicą przez kierowców komunikacji miejskiej staje się zjawiskiem, które pasażerowie obserwują regularnie.