Rzeszów: Miasto kupi robot operacyjny dla szpitala przy ul. Rycerskiej
Dzisiejsza nadzwyczajna sesja rady miasta Rzeszowa odbyła się z inicjatywy prezydenta miasta Konrada Fijołka.
Wątpliwości w sprawie zakupu robota operacyjnego dla podlegającego miastu szpitala wyraziła radna Marta Niewczas (Koalicja Obywatelska).
- Dziś na Podkarpaciu mamy tylko 5 operatorów. Wydawanie 2 mln złotych bez gwarancji, że ktokolwiek będzie na tym robocie pracował, jest nieuprawnione. Stanie się dokładnie tak jak stało się na ul. Szopena [szpital uniwersytecki nr 1 - red.], że robot DaVinci leżał w szafie, bo nie miał kto nim wykonywać operacji. Lekarze mogą dziś wykonywać zabiegi, ale nie będą one rozliczane przez NFZ. Na dzień dzisiejszy wyszkolenie jednego operatora kosztuje około miliona złotych. Zadajmy sobie pytanie, czy to jest dobry moment na zakup tego sprzętu, nie mając gwarancji, kto będzie wykonywał na nim operacje - mówiła radna.
Radna Niewczas była też ciekawa, czy są pieniądze na wyszkolenie nowych lekarzy, którzy pracowaliby z robotem i czy są pieniądze na zabiegi.
Prezydent Konrad Fijołek powiedział, że miasto musi inwestować w Szpital Miejski, bo inaczej pozostanie geriatrycznym z wielkimi długami. Musi go unowocześniać, by nadal pozostawał szpitalem bez długów.
- Nie możemy stać w miejscu, musimy gonić do przodu - mówił K. Fijołek.
Zapewnił, że ma zapewnione finansowanie robota, jeśli chodzi o kontrakt z NFZ.
- Tryb nadzwyczajny dzisiejszej sesji jest po to, byśmy zdążyli z realizacją kontraktu jeszcze w tym roku. Od 1 listopada mamy półtora miesiąca na rozstrzygnięcie przetargu i sprowadzenie robota. Mamy zabezpieczoną kadrę i finansowanie jej kształcenia - zapewniał prezydent Fijołek.
2 mln zł na zakup robota operacyjnego zostanie przesuniętych z wydatków bieżących miasta.
Robot będzie służył do wykonywania operacji raka prostaty.