Rzeszów: Miasto szuka działki dla OSP Słocina
Pierwotnie remiza miała powstać między ulicami Witolda i Paderewskiego. Po wieloletnich zabiegach druhów udało się przeprowadzić przetarg na jej budowę i wyłonić wykonawcę. W podanej lokalizacji ruszyły nawet pierwsze prace. Okazało się jednak, że teren jest podmokły i inwestycja będzie o wiele droższa, co spowodowało rezygnację wykonawcy z realizacji robót.
Rozpoczęły się poszukiwania nowej lokalizacji. Znaleziono dwa miejsca pierwsze przy ul. Leszka Czarnego oraz drugie przy ul. św. Marcina. Obie propozycje nie zyskały akceptacji strażaków.
Warszawski jarmark bożonarodzeniowy. Ceny nie odstraszają turystów
- Zaproponowali nam działkę obok domu pielęgniarek. W tamtym miejscu bardzo trudno jest nam dojechać prywatnymi samochodami, kiedy trzeba się spieszyć, bo jest alarm. Mamy ograniczony czas wyjazdu na akcję. Ponieważ jesteśmy w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym, wynosi on do 10 minut. Z kolei przy ul. św. Marcina ze względu na tamtejszy górzysty teren wyjazd do akcji w porze zimowej stałby się problematyczny - tłumaczył Kazimierz Hałoń, prezes OSP Słocina.
Ponownie rozpoczęły się poszukiwania nowej działki pod budowę remizy na os. Słocina. Udało się znaleźć tereny należące do parafii Słocina, lecz znowu pojawiły się komplikację.
- Jakiś czas temu znaleźliśmy odpowiednie miejsce, tylko rada miasta musiała się zgodzić na zakup terenu. Niestety przed samą sesją rady miasta został wycofany ze względu na sprzeciw społeczny. Pewna część mieszkańców Słocina nie chciała w tym miejscu, które było możliwe do przejęcia przez miasto, żeby tam powstała remiza - opowiada Artur Gernand z Kancelarii prezydenta miasta Rzeszowa.
Druhowie nie kryją rozczarowania takim niespodziewanym obrotem sprawy.
- Cztery osoby zablokowały nam inwestycje. Chodzili po osiedlu Wikana i zbierali podpisy. Wprowadzili też mieszkańców w błąd, że protestują przeciwko sprzedaży działki pod drogę, z której będzie korzystał jeden z deweloperów, a faktycznie protest był przeciwko budowie remizy. Te sprzeciwy sprawiły, że ksiądz wycofał się ze sprzedaży działki. Działam w straży już bardzo długo, ale pierwszy raz się spotykam z sytuacją, żeby mieszkańcy przeciwni byli budowie remizy strażackiej, dzięki, której osiedle będzie bezpieczniejsze - mówi Kazimierz Hałoń prezes OSP Słocina.
Miasto nie składa jednak broni, tylko szuka kolejnej działki pod remizę.
- Prowadzimy rozmowy z możliwością zakupu terenu w innej części Słociny. Mamy pewną działkę upatrzoną o powierzchni ponad 30 arów. Mam nadzieję, że w ciągu kilku miesięcy uda się tę sprawę sfinalizować. Mówię o terenie i dopiero jak go będziemy mieli, to wtedy można myśleć o projektowaniu remizy, a następnie jej budowie -wyjaśnia Artur Gernand.
Na mocy porozumienia miasta z właścicielem Folwarku, druhowie OSP Słocina 5 razy w miesiącu mogą korzystać z sali, wspomnianego, Folwarku organizując szkolenia czy spotkania strażaków.