Rzeszów: Pasażerowie nadal wolą bilet papierowy od elektronicznego. Liczba pasażerów spadła

Nadal wolimy bilet papierowy niż elektroniczny, choć coraz bardziej przekonujemy się do tego drugiego. Jednak wysiłki miasta nie skłaniają mieszkańców do zamiany samochodu na autobus. Pasażerów ubyło.
Young woman with paper ticket on bus stop
Young woman with paper ticket on bus stop
OLEKSANDRA  TROIAN
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | OLEKSANDRA TROIAN
K. Dereniowska, M. Żminkowski

O liczbę pasażerów i wpływy z biletów w pierwszym półroczu 2024 roku oraz w analogicznym okresie 2025 roku zapytał w swojej interpelacji miejski radny Wojciech Jaślar.

Jak podał ratusz, dochody netto zmalały o ponad 60 tys. zł - z 21 398 322 zł w I półroczu 2024 roku na 21 337 623 zł w I półroczu 2025 roku.

W ratuszu to nikogo nie martwi.

- To tak naprawdę niecałe 0,3 punktu procentowego. To bardzo mało i nie stanowi powodu do niepokoju - ocenia Artur Gernand z kancelarii prezydenta Rzeszowa.

Zaznacza jednak, że bardziej adekwatne dane poznamy pod koniec roku.

- Może się okazać, że teraz mamy spadek, a za sześć miesięcy będzie wzrost o 60 tys. zł - przekonuje urzędnik.

Bilety papierowe nadal najpopularniejsze

Wpływy z biletów jednorazowych papierowych zmniejszyły się o ponad 300 tys. zł (z ok. 7 mln 117 tys. zł w pierwszym półroczu 2024 roku na ok. 6 mln 768 tys. zł).

Popularność zyskały za to jednorazowe bilety elektroniczne. Tu widać wzrost wpływów ze sprzedaży o 500 tys. zł. Choć nadal to bilety papierowe są częściej wybierane. W tamtym półroczu ich sprzedaż przyniosła 3,5 mln zł, a w tym półroczu prawie 4 mln. Taki bilet można kupić w aplikacji ZTM lub w kasowniku autobusu.

- Z danych Zarządu Transportu Miejskiego wynika, że ludzie coraz częściej korzystają z biletów elektronicznych, przede wszystkim jednorazowych. To dość wygodne - komentuje przedstawiciel ratusza. - Także ZTM preferuje taką formę ze względu na niższe koszty obsługi, bo nie trzeba biletów drukować - dodaje.

Mniej kupowanych jest natomiast biletów okresowych elektronicznych. Tutaj spadek sprzedaży wyniósł prawie 200 tys. zł (z 10 mln 700 tys. zł na 10 mln 500 tys. zł).

- Odnotowaliśmy wzrost liczby osób korzystających z bezpłatnych przejazdów. W I półroczu 2024 roku uprawnienia do takich przejazdów miało 18,7 tys. osób, a w I półroczu tego roku liczba ta wzrosła do 19,3 tys. - przekazuje Artur Gernand.

Z darmowych przejazdów korzystają m.in. uczniowie.

Pasażerów trochę mniej

A jak wygląda sytuacja z liczbą pasażerów? Ta spadła. W I półroczu 2024 roku było ich 13 mln 985 tys., a w pierwszych sześciu miesiącach 2025 roku - 13 mln 771 tys.

- Rzeszowscy pasażerowie mogą korzystać z 230 autobusów, większość z nich posiada system tzw. bramek, które liczą wejścia do autobusów - informuje przedstawiciel kancelarii prezydenta.

System rejestruje także, na jakich przystankach wsiada więcej pasażerów.

- Dzięki temu można określić przybliżoną liczbę pasażerów podróżujących komunikacją publiczną czy lepiej dostosować rozkłady jazdy - tłumaczy Artur Gernand.

Promocja to nie wszystko

Mniej entuzjastyczny w ocenie danych niż przedstawiciel ratusza jest radny miejski Wojciech Jaślar. Uważa, że promocja transportu miejskiego nie skłoniła mieszkańców do zamiany samochodu na autobus. W tym roku na autobusach pojawili się rzeszowianie z osiągnięciami m.in. sportowymi czy naukowymi.

- Odpowiedź na moją interpelację pokazuje, że mimo działań promujących transport publiczny liczba pasażerów i wpływy z biletów spadły. Sama promocja, choć potrzebna, powinna iść w parze ze zmianami strukturalnymi - uważa Wojciech Jaślar.

Dodaje, że mieszkańcy wskazują, iż o wyborze środka transportu decyduje funkcjonalność, a nie estetyka.

- Głównym argumentem skłaniającym do przesiadki na komunikację zbiorową jest czas dojazdu do celu - wskazuje radny.

Według niego należy więc zintensyfikować prace nad udrożnieniem buspasów, przygotować węzły przesiadkowe na obrzeżach miasta oraz zwiększyć częstotliwość kursów w miejscach o największym potoku ruchu - nawet kosztem skrócenia tras.

- To wstęp do zrównoważonej mobilności, która wraz z jednolitym biletem powinna objąć całą aglomerację rzeszowską - zaznacza Wojciech Jaślar.

Wybrane dla Ciebie

Staatsoper Hannover: Ewa Vesin debiutuje w roli Ortrudy w "Lohengrinie"
Staatsoper Hannover: Ewa Vesin debiutuje w roli Ortrudy w "Lohengrinie"
Kielce: Koncert Levente Kuzma w bazylice katedralnej
Kielce: Koncert Levente Kuzma w bazylice katedralnej
Nowe Strącze: Ukradł samochód, a potem porzucił go w polu
Nowe Strącze: Ukradł samochód, a potem porzucił go w polu
Talar: Samochód wpadł do stawu. Na jezdnię wbiegła sarna
Talar: Samochód wpadł do stawu. Na jezdnię wbiegła sarna
Da Ponte Opera Festival: Mariana Poltorak jako Donna Elvira
Da Ponte Opera Festival: Mariana Poltorak jako Donna Elvira
Czasem słońce czasem deszcz, czyli zmienny weekend w Międzyzdrojach
Czasem słońce czasem deszcz, czyli zmienny weekend w Międzyzdrojach
Szczecin: Bazylika Archikatedralna. Gotycka perła z tarasem widokowym
Szczecin: Bazylika Archikatedralna. Gotycka perła z tarasem widokowym
Wrocław: Ulice Drzewieckiego i Bajana wciąż rozkopane. Kiedy koniec remontów?
Wrocław: Ulice Drzewieckiego i Bajana wciąż rozkopane. Kiedy koniec remontów?
Kielce: Finałowy koncert Kapeli Podwórkowej SCYZORY w Wojewódzkim Domu Kultury zakończył letni cykl spotkań muzycznych
Kielce: Finałowy koncert Kapeli Podwórkowej SCYZORY w Wojewódzkim Domu Kultury zakończył letni cykl spotkań muzycznych
Warszawa: Ciężarówka spadła z nasypu na węźle Opacz. Droga zablokowana
Warszawa: Ciężarówka spadła z nasypu na węźle Opacz. Droga zablokowana
Radom: Uliczka Tradycji. Wystąpił zespół Warszawskie Combo Taneczne
Radom: Uliczka Tradycji. Wystąpił zespół Warszawskie Combo Taneczne
Radom: Uliczka Tradycji. Rynek cofnął się w czasie podczas pokazu mody z lat 20. i 30. XX wieku
Radom: Uliczka Tradycji. Rynek cofnął się w czasie podczas pokazu mody z lat 20. i 30. XX wieku