Seniorzy z Domu Kombatanta mają poważne problemy z windą. Czekają na jej remont od lat!
Seniorzy z Domu Kombatanta mają poważne problemy z windą
Winda w domu przy ul. Cegielnianej była nieczynna już przed Świętami Wielkanocnymi. Naprawy przynosiły rezultat, ale chwilowy. Jednak nawet, kiedy działa podnosi ciśnienie lokatorom.
- Czasami jeździ niepotrzebnie. To nadmierne zużycie energii, za którą ktoś musi zapłacić, czyli my – mieszkańcy. A kiedy wsiadamy do windy, to ona najpierw nabiera rozpędu, za chwilę hamuje, potem jedzie na trzecie piętro zamiast na drugie. Zatrzymuje się w półpiętrze – mówi Maria Cieńska, lokatorka.
W budynku są trzy piętra, a najwięcej osób, które jej potrzebują mieszka na najwyższym.
- Bywało tak, że ludzie z demencją, którzy zamiast jechać windą szli schodami i zaczynali błądzić po całym budynku – opowiada Pani Maria. – Ale są też osoby, które przemieszczają się na wózkach, z balkonikami, o kulach. Najgorsze jest wnoszenie zakupów – dodaje.
- Raz siedziałam w tej windzie 40 minut i czekałam na pomoc – mówi inna lokatorka.
Spółdzielnia planuje wymianę wind
Windy w tym budynku są z 1978 roku. Psuły się też już wcześniej. Spółdzielnia na remont nie miała pieniędzy. Jednak pojawiła się szansa, że już wkrótce windy zostaną wymienione.
- W tym roku wystąpiliśmy do Funduszu Dostępności o ewentualne środki, żeby dostać na wymiany tych wind. Jesteśmy wpisani na listę rezerwową. Natomiast windy są w tym roku przewidziane do wymiany, bo są wpisane w plan remontów spółdzielni. Myślę, że w drugiej połowie roku prace z wymianą wind ruszą – mówi Marek Stempień, prezes Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej „Budowlani” w Kaliszu.
Wymiana wind kosztować będzie od ok. 150 do 200 tys. zł za sztukę, a w budynku znajdują się dwie windy.
- Sam fundusz remontowy Spółdzielni to jest trochę ponad 900 tys., więc są to znaczne koszty, a my mamy 43 budynki – podkreśla Marek Stempień. – Windy próbowaliśmy reanimować tak długo jak się dało. Do czasu wymiany mamy człowieka, który zajmuje się tymi windami. Jeżeli coś się stanie to oni są do dyspozycji 24 godziny na dobę – zapewnia.
Problemem są nie tylko windy
Mieszkańcy, którzy bardzo licznie zebrali się, aby porozmawiać z nami o swoim problemie, mówią, że zepsute windy to nie wszystko.
- Tutaj problemów jest więcej. Mamy szczury, wykładziny na korytarzach są w opłakanym stanie, kanalizacja również, kiedy pada deszcz mamy wodotrysk przy rynnach. Nie mówiąc o tym, że w mieszkaniach jest grzyb, balkony są do remontu – wymieniali po kolei mieszkańcy.
- Chcemy, żeby administracja zainteresowała się tym budynkiem, bo płacimy fundusz remontowy, wpłacaliśmy duży wkład mieszkaniowy przy wprowadzaniu się tutaj, opłacamy czynsze – wymieniają lokatorzy.
Spółdzielnia poinformowała, że w ramach Funduszu Dostępności wystąpiła również o wymianę wykładzin i drzwi wejściowych na automatyczne.