Sensacja archeologiczna wraca do Czerska. XV-wieczny Skarb Urzecza będzie miał swoje muzeum
Skarb Urzecza będzie miał swoje muzeum
W Czersku powstanie muzeum prezentujące szkutę czerską. Władze Mazowsza zakupiły działkę dla Państwowego Muzeum Archeologicznego. Grunt o powierzchni 27,6 tysięcy metrów kwadratowych kosztował 1,9 miliona złotych. Znajduje się on w pobliżu miejsca, w którym znaleziono statek.
– Zakup odpowiedniej nieruchomości nie był łatwym zadaniem. Liczyła się lokalizacja, ale też powierzchnia nieruchomości. Sama szkuta jest ogromna, więc wymaga odpowiedniej wielkości budynku. Do tego trzeba doliczyć przestrzeń na sale dydaktyczne, zaplecze, parking itd. – podkreśla marszałek Adam Struzik.
Według obecnych planów, na terenie muzeum ma powstać także ośrodek edukacyjny, który umożliwi odwiedzającym lepsze poznanie historii Wisły i średniowiecznego transportu rzecznego. Obecnie trwają prace konserwacyjne nad tym niezwykłym obiektem w Pracowni Konserwacji Drewna Państwowego Muzeum Archeologicznego w Rybnie.
Zdjęcia z wydobywania szkuty możecie obejrzeć tutaj:
Wielkie odkrycie nieopodal zamku
Szkutę odkryto w 2009 r. nieopodal zamku Książąt Mazowieckich w Czersku. Wówczas ekspedycja archeologiczna z Centralnego Muzeum Morskiego w Gdańsku przeprowadziła badania wraku, podczas których określono dokładne wymiary szkuty. Z pomiarów wynikło, że statek ma długość 31,2 m, szerokość maksymalną 7,26 m, a jego burty są wysokie na 1,45 m. Dodatkowo, archeolodzy stwierdzili, że szkuta została zbudowana pod koniec XV w., najprawdopodobniej około 1481 r. Według nich była używana przez ponad 60 lat.
Po wykonaniu wszystkich pomiarów, szkutę ponownie zalano wodą. Została zabezpieczona i wydobyta dopiero dziewięć lat później – w 2018 r. Wrak znajdował się w dawnym starorzeczu, stanowiącym niegdyś spławną odnogę głównego nurtu Wisły. Do czasu jego odkrycia wiedza o jednostkach pływających po Wiśle pochodziła głównie z rycin i obrazów.
– Ta jednostka pływała po Wiśle w czasach Krzysztofa Kolumba, ale jest o dziesięć metrów dłuższa od jego statków – powiedział nam w 2018 roku Wojciech Brzeziński, dyrektor Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie.
Teraz tłumaczy, że proces konserwacji zabytków drewnianych, zwłaszcza statków oraz łodzi, jest procesem długotrwałym. Przypominał też, że słynny statek Vasa, który został odkryty w Sztokholmie, był konserwowany prawie 30 lat.
– Sięga on wielu lat. Wystarczy powiedzieć, że słynny statek Vasa, który został odkryty w Sztokholmie, był konserwowany przez prawie 30 lat. Oczywiście, od tego czasu nieco zmieniły się metody. Robimy to jeszcze bardziej kompleksowo. Potrzeba jednak co najmniej kilkunastu lat do zakończenia konserwacji szkuty i jej ponownego złożenia tak, aby mogła być udostępniona publiczności – dodaje dyrektor Brzeziński.
Do czego służyła szkuta czerska?
Szkuta to statek płaskodenny, pozbawiony pokładu. Skarb Urzecza był przeznaczony przede wszystkim do transportu śródlądowego ładunków masowych (głównie zboża). W przeszłości tego typu statki były powszechnie używane do transportu po żeglownej części Wisły.
Szkuta czerska miała konstrukcję złożoną z wręg dębowych i sosnowych oraz dębowego lub sosnowego poszycia burt. Z boków na pokład sypano zboże, osłaniając je jedynie matami. Poszycie było uszczelniane włosiem i smołą. Dziób statku posiadał zakrzywioną do góry sztabę. Pośrodku umocowany był maszt, a na rufie znajdowała się budka szyperska. Szkutę obsługiwało prawdopodobnie 16-20 flisaków, po dwóch przy każdym wiośle.
Podobnych do szkuty obiektów, które są eksponowane w muzeach, nie ma zbyt wielu. Tak duże statki są rzadko wydobywane głównie ze względu na wysokie koszty i utrudnioną logistykę. Skarb Urzecza będzie więc unikatem nie tylko na skalę Polski, ale i całej Europy.
– Będzie jedną z największych atrakcji Mazowsza, która może przyciągnąć turystów z całego kraju. Wstępnie zakłada się, że w muzeum szkuty prezentowane będą też inne obiekty znalezione w na terenie Czerska podczas wieloletnich wykopalisk archeologicznych – tłumaczy w komunikacie urząd marszałkowski.