Sezon na grzyby rozpoczęty. Jak zbierać bezpiecznie i unikać trujących gatunków?
Wrzesień to początek długo wyczekiwanego przez wielu Polaków sezonu na grzybobranie. Las wypełnia się nie tylko aromatem wilgotnej ściółki, ale i miłośnikami koszyków oraz nożyków. Grzybobranie to dla wielu tradycja, sposób na relaks i okazja do spędzania czasu na świeżym powietrzu. Jednak co roku lekarze przypominają, że obok pysznych prawdziwków, podgrzybków czy kurek, w lasach rosną również grzyby śmiertelnie niebezpieczne. Jak ich unikać i na co zwrócić uwagę, by zbieranie było bezpieczne?
Do najgroźniejszych grzybów występujących w Polsce należy muchomor sromotnikowy, który łatwo pomylić z młodymi pieczarkami czy gołąbkami. Ma zielonkawy lub oliwkowy kapelusz, białe blaszki i charakterystyczną pochwę u nasady trzonu. Nawet niewielka ilość tego grzyba może być śmiertelnie trująca. Równie niebezpieczny jest muchomor jadowity o białym kapeluszu i blaszkach.
Uważać trzeba także na muchomora czerwonego – choć mniej toksyczny, powoduje silne zatrucia układu nerwowego. Warto pamiętać, że nie wszystkie muchomory mają czerwony kapelusz z białymi kropkami, wiele z nich przybiera subtelniejsze barwy i łatwo pomylić je z gatunkami jadalnymi.
Zasada numer jeden – zbieraj tylko to, co znasz
Eksperci od grzybów powtarzają: jeśli masz choć cień wątpliwości, nie zbieraj. Lepiej zostawić okaz w lesie niż ryzykować zdrowiem. Bezpieczne są gatunki łatwo rozpoznawalne, takie jak borowiki (prawdziwki), podgrzybki, kurki, maślaki czy kanie – o ile mamy pewność co do ich wyglądu.
Na co zwrócić uwagę podczas grzybobrania?
- Kapelusz i blaszki – grzyby jadalne mają różne struktury pod spodem (rurki, np. prawdziwek), natomiast trujące często posiadają blaszki białe i gęste.
- Trzon – obecność pochwy czy pierścienia może sugerować, że to muchomor.
- Miejsce występowania – niektóre gatunki preferują konkretne drzewa i podłoże. Znajomość siedlisk bywa pomocna.
- Zapach – jadalne grzyby często mają przyjemny, „grzybowy” aromat, natomiast trujące bywają neutralne lub nieprzyjemne.
Bezpieczne praktyki
Grzyby najlepiej zbierać do wiklinowych koszyków – w plastikowych torbach szybciej się psują i mogą stać się toksyczne. Zbieramy tylko dorodne, zdrowe egzemplarze, unikając starych czy nadgniłych. Ważne też, by po powrocie do domu szybko je oczyścić i przygotować.
W przypadku najmniejszych wątpliwości można skorzystać z pomocy sanepidu, gdzie w wielu punktach specjaliści bezpłatnie oceniają, czy dany grzyb nadaje się do spożycia.
Tradycja i odpowiedzialność
Polska jest jednym z krajów, w których grzybobranie jest prawdziwą pasją i częścią kultury. Jednak każdej jesieni zdarzają się przypadki ciężkich zatruć, czasem śmiertelnych. Dlatego najważniejsza zasada brzmi: zbieramy tylko te grzyby, które znamy i co do których mamy absolutną pewność.
Sezon dopiero się zaczyna, a w lasach czekają już prawdziwki, kurki i podgrzybki. Warto korzystać z darów natury, ale z rozwagą – tak, by jesienne grzybobranie przyniosło wyłącznie radość, a nie zagrożenie zdrowia.