Siedząc w więzieniu dowodził zorganizowaną grupą przestępczą
Oskarżony to 40-letni Rafał B. Na salę rozpraw policjanci doprowadzili go w kajdankach zespolonych, co oznacza, że potraktowali go jako szczególnie niebezpiecznego.
Za kratami organizował dostawy i rozliczał transakcje
Według prokuratury, odsiadując surowy wyrok w Zakładzie Karnym w Łowiczu założył zorganizowaną grupę przestępczą, która na wielką skalę handlowała papierosami bez polskich znaków akcyzy. Na dodatek zza krat kierował gangiem. Jak? Za pomocą telefonu komórkowego, który – jak podejrzewają śledczy – nielegalnie dostarczył mu do celi jeden ze strażników więziennych. W ten sposób 40-latek kontaktował się z hurtownikami papierosów i krajanki tytoniowej, organizował dostawy i rozliczał transakcje.
Duże straty Skarbu Państwa
W sądzie, podobnie jak w śledztwie, Rafał B. nie przyznał się do winy i odmówił składania zeznań. Oprócz niego na ławie oskarżonych zasiada pięć osób związanych z gangiem: dwie kobiety i trzech mężczyzn, którzy odpowiadają z wolnej stopy. Oskarżonym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Prokuratura zarzuca Rafałowi B. nie tylko założenie i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, lecz także wprowadzenie do handlu 168 tys. sztuk papierosów, na czym Skarb Państwa stracił 162 tys. zł z powodu akcyzy i 40 tys. zł tytułem podatku VAT, a także to, że od Piotra M. za pośrednictwem Anety Z. przyjmował pieniądze pochodzące z przestępstwa – chodzi o co najmniej 16 tys. zł.