Sieradz: Ponad 650 osób wyruszyło na Jasną Górę. Pielgrzymka dotrze w niedzielę
Grupę wyprowadzili w drogę, tak jak od wielu lat, przewodnicy Stanisław Kosatka i Grzegorz Ramuś. W grupie pielgrzymów idzie także prezydent Sieradza Paweł Osiewała, ale także i wiceprezydent Emilia Marek. Wśród osób żegnających pątników byli między innymi starosta sieradzki Mariusz Bądzior, Michał Pabich, przewodniczący Rady Miejskiej w Sieradzu, ale także wiceprezydent miasta Rafał Matysiak.
W grupie pielgrzymów są rekordziści, jak choćby Stanisław Gałęcki, który idzie po raz 45! Tym razem niesie emblemat pielgrzymkowy. - Ja także idę 44 raz - mówi. - Trochę ciężkawo jest nieść tablicę, zwłaszcza gdy zawieje wiatr, ale wymieniamy się jak trzeba. Pomaga Kaziu Kosatka, czy inni. Najtrudniejszy dla mnie moment to tuż przed Częstochową, kiedy zaczynają się górki. Najradośniejszy to z kolei dzień powrotu do Sieradza i powitanie. Nasza pielgrzymka jest wyjątkowa, chodzili dziadkowie, rodzice. Ja zacząłem od stanu wojennego i tak rok w rok. Jakieś dwa miesiące wcześniej zaczyna się gorączka pielgrzymkowa, już człowiek myśli, że trzeba iść, zaczyna przygotowania. W sierpniu to już wytrzymać nie mogę. Będę chodził dopóki Bóg da siłę.
Kazimierz Kosecki idzie 45 raz, a od wielu lat w pierwszym szeregu niosąc krzyż.
- Wolę iść z krzyżem niż samemu - mówi. - W drodze nieraz się wymieniamy, jak ciężej, choćby pod górę. Trzeba wspomóc jeden, drugiego. Pielgrzymka sieradzka ciągnie, jak już jest coraz bliżej, to nie ma dnia żebym nie myślał, że trzeba iść. Póki wystarczy mi zdrowia, będę chodził. To część naszej historii i dumny jestem, że ją tworzę. Powiem tak, ktoś kto się tu nie urodził, nie mieszka może tego nie zrozumieć. Pielgrzymka, to coś naszego, sieradzkiego.Ksiądz Sebastian Szkop, który był wikarym w Sanktuarium Matki Bożej Księżnej Sieradzkiej w Charłupi Małej specjalnie przyjechał aby pójść z pielgrzymami.
- Sieradzka pielgrzymka jest wyjątkowa, drugiej takiej w regionie nie ma - mówi. - Ona wciąga, dlatego jestem i niosę intencje na Jasną Górę.
To prawda, jej wyjątkowość polega między innymi na tym, że tu pielgrzymuje się od pokoleń. Do Czarnej Madonny chodzili pradziadowie, dziadowie, rodzice, a teraz kolejne pokolenie. To część naszej sieradzkiej tożsamości. Ksiądz infułat Marian Bronikowski, proboszcz Bazyliki Mniejszej, powiedział kiedyś, że Sieradz to miasto magiczne. Tak, między innymi poprzez pielgrzymkę.
29 sierpnia około 19 pielgrzymi przybędą do Sieradza.