Skarżysko Kościelne: Topinambur. Czym jest ta zapomniana bulwa? Uwielbia i uprawia ją świętokrzyski rolnik Szymon Płusa
Rolnik, sołtys i wiceszef Koła Gospodyń Wiejskich Szymon Płusa z gminy Skarżysko Kościelne ma misję. Chce przekonać Polaków do topinamburu. Od prawie 18 lat uprawia to niepozorne warzywo, które wygląda jak dziki imbir, a ma moc prawdziwego leku. Topinambur późną jesienią kwitnie na żółto i pachnie miodem.
Topinambur ze Skarżyska Kościelnego
Wszystko zaczęło się od przyjaciółki z cukrzycą. Po tym, jak zaczęła jeść topinambur, jej zdrowie znacząco się poprawiło, a poziom cukru spadł. To skłoniło Szymona Płusę do eksperymentu na własnym polu.
- Przypomniałem sobie wtedy moją babcię. W latach 60. uprawiała topinambur i robiła z niego napój dla dziadka. Dziadek dożył ponad 80 lat, co wtedy było nie lada wyczynem - opowiada świętokrzyski rolnik.
Topinambur to emigrant z Ameryki Północnej. Indianie jedli go na długo przed przybyciem białych kolonizatorów. Do Europy trafił w XVII wieku i szybko się zadomowił. Na Ukrainie, w Rosji czy na Kaukazie rośnie powszechnie.
- Zauważyłem, że w krajach, gdzie go uprawiają, ludzie mają mniej problemów z sercem, nadciśnieniem czy cukrzycą - mówi Szymon Płusa.
Zobaczcie zdjęcia z naszej wizyty u Szymona Płusy:
Jak dodaje, bulwy można jeść na wszystkie sposoby: surowe chrupią jak rzodkiewka i smakują orzechami laskowymi, gotowane przypominają ziemniaki, a pieczone, stają się słodkie. Na polu o wielkości 2,8 hektara rolnik uprawia je bez chemii. Stare łodygi ścina na sieczkę i zostawia na polu jako naturalny nawóz.
Eksperymenty kuchenne
W kuchni Szymona Płusy topinambur przechodzi prawdziwą metamorfozę. Robi z niego zupy, kotlety, tortille, kawę, soki i nalewki. Jego zupa krem zajęła drugie miejsce w ogólnopolskim konkursie "Polska Smakuje".
- Można go gotować jak ziemniaki, blendować na kremy albo suszyć jego liście na herbatkę - wylicza pomysły. - Robimy nawet pierogi z pigwą i topinamburem. Brzmi dziwnie, ale smakuje rewelacyjnie - mówi rolnik.
Najcenniejszy składnik to inulina - naturalny prebiotyk, który pomaga diabetykom kontrolować cukier we krwi i wspomaga florę bakteryjną jelit. Do tego krzem, żelazo, cynk, potas, magnez oraz witaminy A, C, E i z grupy B.
Topinambur. Roślina przyszłości
Topinambur można zbierać od jesieni do wiosny, wytrzymuje mrozy nawet do -50 stopni Celsjusza. Szymon Płusa sprzedaje go bezpośrednio z gospodarstwa po 10 złotych za kilogram, podczas gdy w hipermarketach kosztuje prawie dwa razy więcej.
Poza uprawą rolnik działa społecznie. Jest sołtysem i wiceprzewodniczącym Koła Gospodyń Wiejskich Skarżysko Kościelne. Organizuje festyny i promuje lokalną kulturę. Wkrótce razem z KGW nagra płytę.
- Topinambur to roślina przyszłości - przekonuje Szymon Płusa. - Może pomóc w walce z chorobami cywilizacyjnymi. A rośnie praktycznie wszędzie i nie wymaga żadnej chemii.